Site icon Portal informacyjny STRAJK

Będą sankcje za marsz w Hajnówce? Policja chce, by sąd ukarał… blokujących

Policja usuwa blokadę Obywateli RP / fot. Twitter/Michał Kalina

Blokowali nacjonalistów w Hajnówce, przypomnieli o 79 prawosławnych Białorusinach zamordowanych przez Romualda Rajsa „Burego” – to się bardzo nie spodobało polskiej policji.  Jej przedstawiciele zapowiadają skierowanie do sądu wniosków o ukaranie 75 osób, które stanęły na trasie marszu i które w ostatnią sobotę z tej trasy znosiła.

Aktywiści i aktywistki, m.in. Obywatele RP, stanęli na trasie marszu pamięci „żołnierzy wyklętych” w Hajnówce z białymi różami i tabliczkami, na których wypisano nazwy miejscowości, gdzie oddział „Burego” dokonywał w 1946 r. swoich zbrodni. W górę wznieśli transparent z napisem „Bury nie jest bohaterem”. Policja zadbała jednak o to, by uczestnicy marszu wychwalającego krwawych „wyklętych” mogli spokojnie przejść. Protestujących zniesiono z trasy i oddzielono szczelnym kordonem.

Mieszkańcy Hajnówki, którzy obserwowali bieg wypadków, podobnie jak w ubiegłym roku patrzyli na poczynania mundurowych z niedowierzaniem. Dla nich to marsz nacjonalistów, otwarcie chwalących mordercę ich przodków i sąsiadów, był wydarzeniem nie do przyjęcia. Funkcjonariusze najwyraźniej są jednak z siebie bardzo zadowoleni. Swoje działania w Hajnówce odnotowali m.in. na oficjalnym profilu na Twitterze.

Jedna osoba z 76 spacyfikowanych aktywistów przyjęła mandat w wysokości 500 zł. Pozostałe odmówiły i właśnie w ich sprawie policja skieruje do sądu wnioski o ukaranie. Za „usiłowanie zakłócenia niezakazanego zgromadzenia” polskie prawo przewiduje karę aresztu lub grzywny. Wnioski wpłyną do sądu, gdy policja skończy analizować nagrania wideo wykonane podczas interwencji.

Wychwalające morderców transparenty niesione przez nacjonalistów, w tym specjalny baner nazywający „Burego” i „Ognia” największymi z wyklętych, oczywiście nie wzbudziły żadnych kontrowersji. Można wszak powiedzieć, że taki przekaz to już część polskiej oficjalnej polityki historycznej. Pamięć i uczucia prawosławnych obywateli Polski – i wszystkich, którzy nie są entuzjastami „wyklętych” – nie mają żadnego znaczenia.

Oprócz demokratycznych aktywistów uwagę funkcjonariuszy zwróciły jedynie trzy inne osoby, wszystkie jeszcze przed rozpoczęciem marszu. Policjanci zauważyli na ich odzieży symbole, które mogą kojarzyć się z propagowaniem zakazanego ustroju. Rzecznik Tomasz Krupa komentował sprawę dla białostockiej „Gazety Wyborczej” wyjątkowo ostrożnie: – Nie udzielamy informacji, jakie to emblematy, bo to nie tak ewidentne symbole jak swastyka, która ewidentnie kojarzy się z ustrojem faszystowskim. To symbole, które mogą wskazywać na propagowanie takich treści. Czy tak jest, oceni to jednak prokuratura – mówił. Prokuratura Rejonowa w Hajnówce do tej pory otrzymała jeden taki wniosek o ukaranie. Chodzi o 16-latka z Radzynia Podlaskiego, który eksponował na spodniach krzyż celtycki. Sprawą będzie musiał zająć się sąd rodzinny.

Exit mobile version