Site icon Portal informacyjny STRAJK

Calais: starcia mieszkańców „dżungli” z policją

Czy wysokie kary wyleczą polski rząd z patologicznej ksenofobii / twitter.com

Od wczesnych godzin porannych realizowana jest kolejna próba likwidacji tzw. „dżungli” – obozowiska urządzonego przez uchodźców i imigrantów, którzy początkowo chcieli się przedostać do Wielkiej Brytanii.

Operacja rozpoczęła się tuż przed szóstą rano. Francuskie serwisy podają, że zamieszkujący obozowisko zaczęli się zbierać w wyznaczonych przez policję i służby imigracyjne miejscach. Dotychczas mowa jest o kilkudziesięciu do kilkuset osób. Polskie media informują zaś, iż na miejscu jest ponad 1,2 tys. policjantów i 60 autokarów. W godzinach nocnych, gdy policja gromadziła się w rejonie doszło do starć. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i pałek; sytuację opanowano po około 45 minutach.

Likwidacja „dżungli” może potrwać nawet tydzień. Szacuje się, że obozowisko zostało zasiedlone przez niespełna 7 tys. ludzi. w tym ponad tysiąc małoletnich bez opieki. Docelowo mają zostać rozwiezieni do 287 ośrodków w całym kraju; Wielka Brytania zgodziła się przyjąć jedynie 80 dzieci w ramach unijnej polityki łączenia rodzin. Wcześniej do Zjednoczonego Królestwa trafiło 130 dzieci. Migranci mają zostać podzieleni na grupy i zostać rozlokowani w ośrodkach na terenie całego kraju gdzie przez kilka miesięcy będą czekali na rozpatrzenie ich przypadku przez władze. Część tych osób niemal z pewnością czeka deportacja może zostać deportowana.

Kwestia „dżungli” w Calais wzbudza we Francji poważne kontrowersje. Protesty przeciw jej likwidacji organizowali m.in. mieszkańcy miast, gdzie utworzono ośrodki dla osiedlonych w niej migrantów. Do odłożenia likwidacji wzywały także organizacje pozarządowe i humanitarne. Sprawa trafiła nawet do sądu w Lille. Ten jednak odrzucił we wtorek wniosek o zablokowanie decyzji o likwidacji obozu, uzasadniając, iż nie stanowi ona „naruszenia zasady zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania”.

Exit mobile version