Site icon Portal informacyjny STRAJK

Cierpliwość górników JSW się wyczerpała – chcą pieniędzy

Mimo istotnej poprawy na rynkach węgla, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) nie ma postępów w rokowaniach nad nowym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy. Rok temu dla ratowania firmy górnicy zgodzili się na obniżki wynagrodzeń. Teraz zarząd nie jest skory do podwyżek górniczych pensji.

W połowie września 2015 r., górniczym związkom i zarządowi JSW udało się wynegocjować porozumienie, ratujące górniczą spółkę przed bankructwem. Górnicy zgodzili się na wstrzymanie wypłaty tzw. 14. pensji i deputatu węglowego, a w przypadku administracji pracującej w kopalniach spółki także nagrody barbórkowej. Dzięki temu koszty pracy w JSW miały zmniejszyć się o ok. 2 mld zł, czyli jakieś 20 proc. wszystkich kosztów pracowniczych. Podobne zmiany dotyczyły też wszystkich dyrektorów i członków zarządów kopalni i zakładów JSW oraz spółek zależnych koncernu.

Teraz związkowcy z JSW wystąpili do zarządu spółki z wnioskiem o renegocjowanie zawartego ponad rok temu porozumienia, zawieszającego wypłatę niektórych świadczeń. Uważają, że sytuacja finansowa spółki się znacząco poprawiła i chcą renegocjować porozumienie „w części dotyczącej zasad naliczania i wypłacania nagrody z okazji Dnia Górnika, wstrzymania wypłaty 14. pensji oraz wstrzymania prawa do deputatu węglowego”. Uzasadniają to tym, że w związku z realizacją porozumienia z września 2015 r. pracownicy spółki już ponieśli „bardzo duże straty finansowe”.

Związki dostrzegły bowiem, że mimo ustępstw płacowych i tego, że węgiel koksowy jest dzisiaj sprzedawany za około 300 dolarów za tonę, czyli trzy razy drożej niż na początku czerwca, zarząd spółki wykazuje się nieudolnością. Bo jeśli w ciągu roku akcje spółki podrożały na giełdzie o ponad 560 proc., a JSW wciąż generuje straty, to pracownicy nie mogą liczyć na jakąkolwiek poprawę w przyszłości.

Tylko nieudolnością władz spółki albo „kreatywną księgowością” można bowiem tłumaczyć to, że koncern w trzecim kwartale stracił 139 mln zł. Ankietowani przez PAP analitycy spodziewali się dużo lepszych wyników – średnio 12,4 mln zł straty netto. A na dodatek firma nie zarabia na swojej podstawowej działalności, a więc wydobyciu węgla. Strata operacyjna grupy w trzecim kwartale wyniosła 142,7 mln zł. Analitycy przewidywali zaś zysk na poziomie 14,6 mln zł.

Exit mobile version