Ogromny pożar strawił kilka hektarów lasu w okolicy czarnogórskiej miejscowości Bar. Przyczyną było podpalenie, a sprawcą – polski turysta, który zgubił się podczas wędrówki i postanowił w ten sposób zasygnalizować swoją pozycję.
„Idiota” – tak mieszkańcy Baru nazywają Polaka, którego nieodpowiedzialne zachowania doprowadziło do katastrofy ekologicznej. Czarnogóra zmaga się tego lata z regularnymi pożarami, podobnie jak sąsiednia Chorwacja, jednak tylko ten został zaprószony w tak kuriozalnych okolicznościach.
Polish + Fire = Troubles https://t.co/yaq7Jokif7
— Leszek Pryszcz (@lpryszcz) August 31, 2017
Jak podaje portal slavorum.org, Polak włóczył się po górach w okolicy Baru. W pewnym momencie nie był w stanie odnaleźć drogi powrotnej, a więc powiadomił ekipę ratowniczą. Zanim pomoc przybyła na miejsce, postanowił wysłać sygnał rozpalając ognisko. Suche jak pieprz podłoże błyskawicznie zajęło się ogniem. Po chwili płonął już cały las. Nie wiadomo jakim cudem przybysz znad Wisły uszedł cało z pożogi. Kilka godzin później przestraszonego podpalacza znalazła grupa myśliwych. Polak usłyszał już zarzut spowodowania zagrożenia dla zdrowia publicznego.
>>> Crna Gora: Poljak zapalio brdo kod Šušnja, srpski turisti bežali #montenegro #fire https://t.co/JKUP2nAQiJ pic.twitter.com/x601sezVzo
— Sputnik Србијa (@rs_sputnik) August 30, 2017
Nie jest to pierwszy przypadek pożaru wywołanego przez Polaka. W lipcu bieżącego roku 18-latek z naszego kraju wyrzucił niedopałek papierosa w suchą ściółkę leśną. Spłonął ogromny teren wybrzeża, a Polak spokojnie obserwował swoje „dzieło” z plaży. Trafił następnie do aresztu na 72 godziny. Grozi mu kara więzienia.