Site icon Portal informacyjny STRAJK

Czarny scenariusz po fuzji dużych polskich banków: 1000 osób straci pracę

W najbliższych miesiącach Pekao i Alior Bank staną się jedną instytucją. Już teraz wiadomo, że skorzystają na tym inwestorzy. I na pewno stracą pracownicy, którzy w liczbie ponad tysiąca znajdą się na zielonej trawce.

Konsolidacja i oszczędności – to największe korzyści, jakie ma przynieść fuzja dwóch mocnych graczy polskiego sektora bankowego.  Warto podkreślić, że Alior Bank w ostatnich latach zanotował wyraźny wzrost liczby aktywów. Obecnie ich wartość jest szacowana na 61 mld zł. Jest to w dużej mierze efekt wchłonięcia w 2016 r. części banku BPH. To również z tego powodu liczba placówek tego banku wyniosła aż 1128, co oznacza, że więcej oddziałów ma tylko gigant bankowości indywidualnej – państwowy PKO BP. Wartość aktywów Pekao wynosi ok. 172 mld zł. Nowy twór będzie więc potęgą na polskim rynku bankowym. Więcej warte aktywa posiada obecnie tylko PKO BP – 285,5 mld.

Brzmi pięknie? Nie dla pracowników. Oni na stworzeniu nowego potentata stracą drastycznie. Potwierdzają to słowa wiceprezesa Pekao, Tomasz Kubiaka.

– Nasza strategia zakłada utrzymanie kosztów na poziomie inflacji (…). Kolejnym krokiem, który sfinalizujemy w tym roku, jest wprowadzenie robotyzacji w procesach back office (…). Projekty te są na ukończeniu i obniżą nasze potrzeby zatrudnieniowe o około tysiąc osób – powiedział w czwartek na konferencji prasowej Kubiak.

Warto podkreślić, że decyzje o zwolnieniach zostały podjęte przez przedstawicieli delegowanych przez rząd. W praktyce Alior Bank jest kontrolowany przez państwo – podobnie jak bank Pekao, który został niedawno odkupiony przez rząd od włoskiego UniCredit za pośrednictwem PZU i PFR.

Pekao mając świadomość oporu, jaki zwolnieniom stawią związki zawodowe, pragnie zachęcić zatrudnionych do odejścia w ramach dobrowolnego programu.  Zamkniętych ma zostać również 66 oddziałów banków. Cała operacja ma przynieść bankowi oszczędności rzędu 70 mln zł.

 

Exit mobile version