Site icon Portal informacyjny STRAJK

Desperacja

Wałęsa - "Bolek"? fot. flickr.com/ Ministry of Foreig Affairs Poland

Obrazy z przebiegu rozprawy sądowej Wałęsa vs Kaczyński, jakich świadkami jesteśmy ostatnio, są tak naprawdę symbolicznym (a Polacy przecież kochają symbole), ale i najbardziej realnym końcem Polski „post-solidarnościowej”.

Oba symbole dwóch Polsk – Wałęsa i Kaczyński – wywodzących swoje jestestwo z „Solidarności” i z tym ruchem się, przynajmniej werbalnie, utożsamiających, na sali sądowej i w słownych przepychankach  wykazują kompletny nihilizm, degrengoladę i prostactwo. A przypomnijmy – ten ruch miał być oparty na prawdzie, na przewagach etycznych i humanistycznych. Dlatego miał być lepszy od świata zindoktrynowanego, skomunizowanego, złego i bezbożnego. Miał nieść nadzieję na lepsze jutro w każdej postaci.

Trudno o lepsze symboliczne podsumowanie historii suwerennej, niepodległej, wolnej III RP niż spojrzenie na tych dwóch polityków, gdy obrzucają się inwektywami. A przy tym nieustannie przypominają o wspólnej tradycji, z jakiej się wywodzą. A czynią to w nieznośnie bogoojczyźnianej retoryce nawet mimo namacalnej degrengolady tamtej wizji. Bo gdzie jest „Solidarność” przez duże „S” i 21 postulatów wywieszonych na płocie Stoczni Gdańskiej im. W.I.Lenina, w świetle tego, co stało się przez następne 28 lat?  Wałęsa i Kaczyński, pozując na mężów stanu, co tylko Polskę mają w sercu i umyśle, są tak naprawdę symbolem jednego projektu w dwóch odsłonach. Projektu przerażającego: neoliberalnej polityki w stylu „latynoamerykańskich republik bananowych” będących zapleczem taniej siły roboczej, montowni międzynarodowych korporacji, kiepskiej służby zdrowia i edukacji, powszechnej klerykalizacji.

A zwieńczeniem tego podsumowania jest żenujący apel Morawieckiego seniora o pogodzenie się adwersarzy w imię prawdy, miłości i Boga. Nic się nie stało Polacy, nic się nie stało. Symbole na cokołach się odkurzy, pomaluje nową farbą, pokryje warstwą lukru medialnego, a Kościół w niezliczonych mszach je okadzi. Reszta jest bez znaczenia. Alleluja i do przodu.

Exit mobile version