Site icon Portal informacyjny STRAJK

Dziennikarz: jesteśmy na wojnie z Żydami. Odpowiedź: jesteś wyssany z antysemickiego cycka

youtube.com

Chciał zaistnieć jako „niepokorny”. Szybko jednak został sprowadzony na ziemię przez swoich zwierzchników. Kierownictwo radia RMF FM zareagowało szybko i prawidłowo na antysemicki wyskok swojego dziennikarza.

„Jesteśmy na wojnie z Żydami! Nie pierwszy raz w naszej historii. Ryzykując przesadną wzniosłością, dodam: jesteśmy na wojnie z Żydami być może już po raz ostatni. Stawką tej śmiertelnie groźnej batalii być może nie będzie totalna fizyczna Zagłada naszego narodu. Wierzę w to, że czasy rozbiorów Rzeczypospolitej i epoka holocaustów (ormiańskiego, żydowskiego, kambodżańskiego) jest już za nami” – ten wpis Zalewskiego będzie go zapewne sporo kosztować. Żaden szanujący się nadawca medialny nie podejmie już zapewne współpracy z dziennikarzem dzielącym się podobnymi wynurzeniami. Nie można jednak wykluczyć, że Zalewski stanie się teraz ikoną mediów uważających antysemityzm za miarę najwyższej elegancji.

Dziennikarz opublikował skandaliczny wpis w czwartek wieczorem. Po nieco ponad 24 godzinach poinformowano go o decyzji kierownictwa stacji. Nie mogła ona być inna. „W związku z kontrowersjami, jakie wywołała publikacja red. Zalewskiego został on do czasu złożenia wyjaśnień zawieszony w pełnionych obowiązkach” – poinformował za pośrednictwem portalu Press.pl dyrektor informacji RMF FM Marek Balawajder.

„Stoimy na stanowisku, że wszelkie treści publikowane na prywatnych stronach dziennikarzy są wyłącznie ich opiniami. Oznacza to że nie zawsze są zbieżne ze stanowiskiem Redakcji radia RMF FM, od zawsze podkreślającej swoją bezstronność i obiektywizm. Redakcja stanowczo odcina się od wszelkich antysemickich zachowań. Jednocześnie zapewniamy, że podobne opinie nigdy nie pojawiły się i nie pojawią na antenie” – zaznaczył Balawajder w oświadczeniu.

Zalewski próbował się asekurować figurą niezależności i nieszablonowym myśleniem jako cnotą.  „Iść pod prąd obowiązujących propagandowych klisz i medialnych dezinformacji, powtarzanych przez większość tzw. nadawców i odbiorców fałszywych komunikatów” – tak tłumaczył swoją dewizę. „Mówię więc wprost, nie bawię się w bojaźliwy język ezopowych zagadek, nie klękam przed polityczną poprawnością: Polacy, jesteśmy na wojnie!” – przekonywał dziennikarz-antysemita.

Żałosne tłumaczenia spotkały się jednak z druzgoczącą reakcją środowiska dziennikarskiego. „Jesteś wyssanym z antysemickiego cycka, obrzydliwym pogrobowcem przedwojennej endecji. W dodatku nosisz w sobie pierwiastek szaleństwa. Nie mieści mi się w głowie, że osoba publiczna może wypisywać takie słowa. Znajdą się gromkie brawa, nie wątpię. Ode mnie wyłącznie pogarda. Jest mi kurewsko przykro, Bogdan” – skomentował Bogdan Frymorgen, korespondent RMF FM w Londynie.

Po tych słowach i informacji i zawieszeniu Bogdan Zalewski spuścił wyraźnie z tonu. „Przepraszam za swoje ostatnie teksty na moim prywatnym profilu na Facebooku, które mogły urazić niektórych z Was. Nie było moja intencją obrażanie Narodu Żydowskiego ani zaprzeczanie niewątpliwie wyjątkowej tragedii Holokaustu. Chciałbym oświadczyć, że nie jestem antysemitą. Absolutnie jestem przeciwnikiem jakichkolwiek zachowań antysemickich. W ferworze bieżących wydarzeń i gorących dyskusji dałem się ponieść nieprzemyślanym emocjom. Jeszcze raz wszystkich, których dotknęły moje słowa – serdecznie przepraszam” – czytamy w opublikowanym w sobotę oświadczeniu dziennikarza.

 

 

 

 

 

 

 

Exit mobile version