Za jednym stołem zasiądą przedstawiciele związków zawodowych, pracodawców i rządu. Czy padną sobie w ramiona czy też związkowcy będą potrafili walczyć o interesy pracowników?
Rada ma się zając na swym pierwszym posiedzeniu, poza kwestiami regulaminowymi i porządkowymi, także sprawami ważniejszymi: zmianami w prawie zamówień publicznych, omówieniem rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie zasad udzielania świadczeń opieki zdrowotnej. Rada rozpatrzy też kilka wniosków przedstawicieli pracodawców i związkowców.
Rada Dialogu Społecznego liczy 62 osoby, reprezentujących stronę związkową, pracodawców i rządową. Z rotacyjnym przewodniczącym (w Komisji Trójstronnej był to zawsze przedstawiciele rządu), większą liczbą przedstawicieli rządu, przedstawicielami prezydenta, GUS i prezesa NBP.
Rada Dialogu Społecznego powstała w miejsce Komisji Trójstronnej, ciała, które przestało istnieć z powodu zaprzestania w nim działalności przedstawicieli strony związkowej. Dziś już jest zgoda. Członków Rady powołał Andrzej Duda, prezydent z namaszczenia PiS, Piotr Duda, związkowiec, nie ukrywający fascynacji PiS, stoi na jej czele, a w jej pracach uczestniczą przedstawcie ze strony rządu PiS. Wszystko to razem sprzyja powstaniu atmosfery wzajemnej zgody i miłości, ze szkodą dla zwykłych pracowników oczywiście.
[crp]