Site icon Portal informacyjny STRAJK

Członek NBP: zlikwidować podatek od dochodów kapitałowych. Co zamiast niego? Katolickie wartości

Eryk Łon, ekspert RPP / youtube.com

Utworzenie giełdowego funduszu inwestycyjnego im. Św. Barbary i kierowanie się zasadami katolickiej nauki społecznej zaleca Eryk Łon, członek Rady Polityki Pieniężnej z pisowskiego nadania. Jego zdaniem należałoby pomyśleć o likwidacji tzw. podatku Belki.

Podatek Belki, czyli podatek od dochodów kapitałowych to danina wprowadzona w 2002 roku przez rząd Leszka Millera z inicjatywy ówczesnego ministra finansów. Płacą go właściciele portfeli inwestycyjnych, papierów wartościowych, beneficjenci dywidend, a także rozmaici spekulanci od swapów, derywatów i innych potencjalnie toksycznych instrumentów pochodnych. Innymi słowy – dzięki temu podatkowi społeczeństwu skapuje choć część wartości wyssanej przez finansjerę z realnej gospodarki. W 2017 roku zyski z podatku Belki wyniosły 3 miliardy złotych.

Eryk Łon, członek RPP, a także Narodowej Rady Rozwoju, powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, w rozmowie z PAP przyznaje, że chciałby ten podatek zlikwidować. Dlaczego? Jego zdaniem „rozwój polskiego rynku kapitałowego ma dla naszego kraju wielkie znaczenie” i choć przyznaje, że rynek ten ma się świetne, to „warto jednak rozwinąć go bardziej”.

Aby ulżyć finansjerze, PiS-owski ekspert proponuje likwidacje podatku od zysków kapitałowych. Szczególnie bolesne jego zdaniem jest obecne obciążenie zysków z tytułu lokat długoterminowych, jak również zysków z tytułu zmian cen obligacji korporacyjnych oraz akcji spółek giełdowych. Łon daje zatem do zrozumienia, że powinniśmy dać spekulantom więcej szmalu i więcej swobody.

To nie koniec pomysłów członka RPP na uzdrowienie polskiej giełdy. Łon chce oswabadzać finansistów z fiskalnego ucisku we współpracy z Panem Bogiem. Zaleca utworzenie funduszy inwestycyjnych, których działalność opierałaby się na zasadach katolickiej nauki społecznej.

„Polska jest krajem, w którym zamieszkuje ogromna liczba katolików, do których sam się zaliczam. Według danych portalu Aleteia blisko 90 proc. Polaków przyznaje się do katolicyzmu. Nadal jesteśmy najbardziej katolickim państwem Europy. Z tego powodu warto rozważyć wykorzystanie katolickiej nauki społecznej przy tworzeniu nowych funduszy inwestycyjnych” – twierdzi Eryk Łon.

Ekspert proponuje więc rezygnacje z opodatkowania i pozostawienie nadziei, że nawrócony kapitał będzie postępował etycznie z własnej nieprzymuszonej woli. Jako przykład dobrego funkcjonowania wartości katolickich na giełdzie wskazuje rynek amerykański.

„W USA działa fundusz inwestycyjny Ave Maria. Jest to fundusz, który swoją politykę inwestycyjną stara się realizować w zgodności z zasadami katolickiej nauki społeczne. Może warto w przyszłości utworzyć w naszym kraju fundusz Świętej Barbary? Fundusz ten mógłby prowadzić swą działalność przy wykorzystaniu wiedzy jakiejś rady społecznej, która mogłaby określać konkretne kryteria doboru spółek do funduszu” – proponuje Eryk Łon.

Warto zauważyć, że kierunek w jakim katolickie wartości miałyby zmieniać polską giełdę jest odwrotny w porównaniu z tym jaki wpływ na rynki finansowe ma  prawo kanoniczne islamu. W krajach tego wyznania pobieranie odsetek od kapitału zarówno przez bank, jak i przez jego klientów uważane jest surowo zabronione jako lichwiarstwo. Łona chciałby, zapewne w chrześcijańskim odruchu, dać kapitałowi więcej swobody.

 

 

Exit mobile version