Site icon Portal informacyjny STRAJK

Farsa G7: organizacje pozarządowe piętnują hipokryzję neoliberałów

Emmanuel Macron, 2017. flickr

Rozpoczynający się za kilka dni szczyt G7 we francuskim Hendaye – małej miejscowości przy granicy hiszpańskiej, niedaleko luksusowego kurortu Biarritz – budzi krytykę, zanim się jeszcze zaczął. Chodzi o temat główny szczytu – „walkę przeciw nierównościom społecznym”. Dość nieoczekiwani wywołał on znaczne kontrowersje.

Sytuacja jest cokolwiek paradoksalna. W temacie głównym G7 nie ma przecież nic kontrowersyjnego i – jak podkreślają jego obrońcy – bardzo dobrze, że się pojawił, bo  ta idea jest warta jak najszerszego rozpropagowania i należy się cieszyć, że znalazła się na talerzu najbogatszych. Innych jednak razi, że ten niekontrowersyjny, dobry temat narzucił gospodarz, prezydent Francji Emmanuel Macron, europejski rekordzista w pogłębianiu nierówności społecznych. Inaczej mówiąc, uważają, że chodzi o rekordowo puste słowa przeznaczone na użytek doraźnej komunikacji politycznej.

pxhere

Według opublikowanego wczoraj studium Janus Henderson Investors (ich komunikaty śledzą wszyscy zachodni „inwestorzy” finansowi), w drugim kwartale bieżącego roku spółki z całego świata rozdały swoim akcjonariuszom 514 miliardów dolarów dywidend. Jest to absolutny historyczny rekord. Niemal wszyscy spodziewają się nadciągającej recesji lub nawet głębokiego kryzysu, z powodu różnych pustych baniek finansowych wiszących nad gospodarką światową, więc postęp stał się mały (tylko 1,1 proc), ale jest. Pociągnęły go w górę Stany Zjednoczone, światowy ośrodek neoliberalizmu, gdzie finansowanie najbogatszych sięga absurdalnych szczytów, tak samo jak nierówności.

W Europie – już bez wliczania Wielkiej Brytanii – najlepiej uposażeni obywatele dostali 170 miliardów dolarów (w euro: 153 miliardy), ale tu zanotowano spadek o ponad pięć proc. Oprócz Francji. W ciągu ponad dwóch lat rządów neoliberalnego ekstremisty Macrona kraj ten notuje największa liczbę nowych milionerów i miliarderów, jak też największy postęp dywidend (ponad 3 proc.). Bogaci bogacą się tam najszybciej w Europie i najszybciej postępuje też obszar biedy, co jest skutkiem faworyzującej bogatych polityki fiskalnej posuniętej wręcz do szaleństwa i ograniczaniem usług publicznych: oba te środki stanowią jądro neoliberalizmu. Jego skutki społeczne są katastroficzne, na co zwracają uwagę przed szczytem G7 organizacje jak Attac, czy Oxfam France, oraz cała lewica i nawet część „socjalnej” prawicy. Macron nie ma zamiaru zmieniać swej polityki skierowanej wyłącznie na oligarchię, więc organizacje te sądzą, że temat główny G7 to wyśmiewanie się ze zwykłych ludzi.

 

 

 

 

 

Exit mobile version