Site icon Portal informacyjny STRAJK

Fryzjerka nie dostawała pensji. Wyniosła z salonu sprzęt. Odpowie za kradzież

pixabay.com

Była okradana przez swojego szefa przez kilka miesięcy. W końcu zaczęła wywłaszczać jego firmę wynosząc sprzęt i kosmetyki. Kapitalista zgłosił sprawę na policję. Jemu wyzysk ujdzie na sucho, jej grozi pięć lat więzienia.

Historia pracownicy salonu fryzjerskiego z warszawskiego Ursynowa ukazuje w pełnej krasie wyzysk, niesprawiedliwość i dysfunkcję państwa polskiego.

25-latka nie dostawała wynagrodzenia za pracę. Zaległości sięgały kilku tysięcy złotych. Jak to często bywa, szef tłumaczył to brakiem płynności finansowej. Fryzjerka nie zrezygnowała z pracy, bo wcześniej – przez kilka lat współpraca układała się dobrze, łudziła się więc, że „dobrodziej” w końcu zdobędzie się na elementarną przyzwoitość i zapłaci jej za świadczenie pracy. Tak się jednak nie stało.

Kobieta postanowiła odzyskać środki, z których została okradziona. Systematycznie rekwirowała sprzęt i wysokiej klasy kosmetyki, które następnie używała świadcząc usługi fryzjerskie u siebie w mieszkaniu. Dzięki temu zdobyła środki na przeżycie.

Niestety, okazało się, że kapitalista inwigilował ją na portalu społecznościowym, gdzie zauważył zdjęcia wywłaszczonych towarów. Zgłosił sprawę na policję, która błyskawicznie przyszła na pomoc wyzyskiwaczowi. Podczas przeszukania mieszkania mundurowi znaleźli rzeczy, które wcześniej należały do przedsiębiorcy. Sprzęt został zabezpieczony, a następnie zwrócony właścicielowi firmy.

Fryzjerka wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze. O jej wysokości zadecyduje sąd.

Proceder okradania pracowników przez kapitalistów trwa w Polsce w najlepsze.  W I półroczu tego roku właściciele firm nie wywiązali się z wypłaty świadczeń za pracę na kwotę 51,5 mln zł. Oszukanych zostało 21 tys. pracowników – wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy.

 

 

Exit mobile version