Manifestacja górniczych związków zawodowych przed Ministerstwem Energii zapowiadana na poniedziałek 21 stycznia jednak się nie odbędzie. Odwołano także posiedzenie Rady Nadzorczej JSW. Ale górnicy i tak znaleźli sposób, by wyrazić niezadowolenie. Od rana „odwiedzają” biura posłów PiS w województwie śląskim.
Na poniedziałkowe popołudnie zaplanowano rozmowy z przedstawicielami związków. W Katowicach pojawić się ma minister energii Krzysztof Tchórzewski oraz jego zastępca. Będą rozmawiać o napiętej sytuacji w JSW. Nie wiadomo, czy górnicy dadzą się przekonać do uspokojenia protestów: związkowcy mówią wprost – jeśli premier chce mieć spokój w strategicznej spółce, powinien zdymisjonować Tchórzewskiego.
Od rana delegacja „Solidarności” zdążyła złożyć wizytę w biurach poselskich parlamentarzystów partii rządzącej, m.in. Grzegorza Tobiszowskiego. Mają ze sobą z petycję, w której jest wezwanie do realizowania zobowiązań rządu wobec górnictwa:„By by polski rząd, Zjednoczona Prawica realizowała zobowiązania wobec górnictwa, czyli realizowała program dla górnictwa węgla kamiennego i program dla Śląska”.
Zaplanowane na dziś posiedzenie Rady Nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej zostało odwołane, więc i górnicy zrezygnowali z zapowiadanej pikiety w Warszawie. Ale sytuacja jest rozwojowa. Jednocześnie na piątek, 25 stycznia, zwołane zostało posiedzenie Trójstronnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników.
– Odwołanie posiedzenia Rady Nadzorczej oraz zwołanie zespołu trójstronnego odbieramy jako gest dobrej woli ze strony ministerstwa, dlatego też podjęliśmy decyzję o odwołaniu planowanej na poniedziałek manifestacji. Jeżeli jednak rozmowy w ramach zespołu trójstronnego nie przybliżą nas do rozwiązania najbardziej palących problemów branży, akcji protestacyjnych nie da się uniknąć – powiedział Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.
Według górników Rada Nadzorcza spółki najpierw chciała podjąć nieuzasadnioną próbę odwołania prezesa JSW Daniela Ozona, a później – gdy górnicy podjęli strajk przed siedzibą JSW – zdecydowała się odwołać jego zastępców, by zastraszyć związkowców. Karuzela kadrowa w spółkach podległych Tchórzewskiemu miała już miejsce w spółkach Lotos i Orlen, nad którymi w połowie 2018 Mateusz Morawiecki objął nadzór właścicielski. Górnicy chcą, aby to samo szef rządu zrobił z JSW.