Najgłośniejszy brytyjski girlband lat 90. – Spice Girls, postanowił wrócić w okrojonym składzie i przedsięwziąć akcję na rzecz wzmocnienia praw kobiet i dziewczynek. Zespół wyprodukował limitowaną serię koszulek, z których dochód miał zostać przeznaczony na działalność organizacji charytatywnej Comic Relief. Ale akcję zdemaskował „Guardian” – okazało się, że koszulki szyły krawcowe z Banlgadeszu za głodowe stawki.
Członkinie zespołu zebrały się w okrojonym składzie (bez Victorii Beckham, żony najsłynniejszego brytyjskiego piłkarza) i wymyśliły akcję: biała koszulka z napisem „#IwannaBeASpiceGirl” z przodu i „Gender Justice” z tyłu, miała kosztować koło 20 funtów, a dochód miał zostać przeznaczony na organizację walczącą m.in. o prawa kobiet. Kampanię Spice Girls poparli inni celebryci, między innymi prezenterzy telewizyjni oraz piosenkarze Sam Smith i Jessie J.
Okazało się jednak, że koszulki są szyte przez szwaczki z Bangladeszu, które zarabiają głodowe stawki, pracują po 16 godzin dziennie w nieludzkich warunkach i są mobbowane. Ponadto jednym ze współwłaścicieli fabryki, w której szyto koszulki, jest tamtejszy minister spraw zagranicznych.
#SpiceGirls Paying starvation wages is not girl power .Spice Girls shirts – for 0.37 Euro per hour in Bangladesh https://t.co/bnZyCcjRiM
— FenMorgana (@FenMorgana) 23 stycznia 2019
#Bangladesh #workersabuse
Spice Girls want Bangladesh factory investigated over ‘abuse’ of workers: https://t.co/p1kgx7NroO— Binu (@Binuiv) 23 stycznia 2019
Sprawę nagłośnił „Guardian”. Zarówno zespół, jak i organizacja Comic Relief zareagowały oburzeniem i zapewniły, że przed wypuszczeniem koszulek na rynek dokładnie sprawdzono fabrykę pod kątem warunków pracy. I rzeczywiście – okazało się, że to internetowy dostawca, czyli platforma „Represent”, za pośrednictwem której przez 3 tygodnie odbywała się sprzedaż koszulek, w ostatniej chwili zmieniła fabrykę ubrań bez konsultacji z zespołem ani organizacją walczącą o prawa człowieka. W ten sposób ze szczytnej akcji, przysporzyła dziewczynom wstydu.
Firma przyznała się, że samowolnie „majstrowała” przy wyborze dostarczyciela koszulek. Zaoferowała, że na życzenie zwróci niezadowolonym klientom pieniądze. Spice Girls stwierdziły, że powinny one zostać w całości przeznaczone na walkę z wyzyskiem kobiet.