W Opocznie skandaliczną wystawę zdemontowano po jednym dniu. Teraz przyszła kolej Kielce. Mieszkańcy tego miasta mogą dowiedzieć się, że gej = pedofil i w dodatku chory na AIDS. Lokalne władze stoją na stanowisku, że nic w tym złego, bo przecież jesteśmy państwem bez cenzury.
Organizator wystawy to Fundacja Życie i Rodzina, w której zarządzie zasiada znana działaczka antyaborcyjna Kaja Godek. Według twórców treści umieszczone na plakatach oparte są na „badaniach naukowych”. Owa „nauka” to twierdzenia Family Research Institute, organizacji, z którą związany jest Paul Cameron – za homofobiczne uprzedzenia i szerzenie nienawiści wyrzucony z Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, napiętnowany przez amerykańskie środowisko naukowe.
Na wystawie czytamy zatem, że „homoseksualiści stanowią do 55 proc. chorych na AIDS”, „ok. 70-78 proc. homoseksualistów choruje na choroby weneryczne”, „pedofilia wiąże się z homoseksualizmem”. Tę „prawdę”, według organizatorów, w Polsce ukrywa się przed opinią publiczną, zamiast tego przedstawiając wizerunki sympatycznych gejów. W Opocznie, gdzie Fundacja próbowała wyeksponować wystawę pod koniec sierpnia, agresywne banery zniknęły po jednym dniu za sprawą sprzeciwu mieszkańców.
W Kielcach homofobia trafiła na podatniejszy grunt. Kaja Godek stwierdziła, że do miasta banery przybyły dzięki wsparciu jednej osoby – kogo, nie poinformowała. Na prezentację wystawy na miejskim rynku przez dwa tygodnie osobiście wyraził zgodę wiceprezydent miasta Andrzej Sygut, a po nim Miejski Zarząd Dróg. Rzecznik prasowy tej instytucji zarzeka się, że MZD nie zajmuje się „kwestiami światopoglądowymi”, toteż nie było powodu, by zablokować ekspozycję tego typu treści. Także prezydent Kielc Wojciech Lubawski oznajmił, że o wystawie nie wiedział, a nawet gdyby, to i tak wyraziłby na nią zgodę, bo „jesteśmy wolnym państwem”.