Site icon Portal informacyjny STRAJK

„Homoseksualizm szkodzi życiu i zdrowiu”. Skandaliczna wystawa

Jeden z banerów na homofobicznej wystawie / fot. Nowoczesna Opoczno

„Homoseksualizm zagraża życiu i zdrowiu”, „Homoseksualiści byli cztery razy częściej skłonni dopuścić się zabójstwa”, „Około 70-78 proc. homoseksualistów cierpi na choroby weneryczne” – takie rewelacje pojawiły się w Opocznie na „edukacyjnej” wystawie m.in. z inicjatywy posła PiS.


Utrzymane w mrocznej kolorystyce banery straszyły mieszkańców Opoczna (woj. łódzkie) udających się na miejską pływalnię. Wczoraj mogli na nich przeczytać, że homoseksualizm wiąże się z pedofilią, homoseksualiści nie dożywają 65 lat, umierają 15-20 lat przed osobami heteroseksualnymi, stanowią ponad połowę chorych na AIDS. Wszystko, jak twierdzą organizatorzy, oparte na „badaniach naukowych”, a konkretnie opracowaniach Family Research Institute, organizacji osławionego homofoba Paula Camerona, wyrzuconego z Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego i napiętnowanego przez środowisko naukowe. FRI w USA uważane jest za grupę szerzącą nienawiść. W Polsce, jak się okazuje, może liczyć na znacznie większą przychylność. Zwolennikami jego „nauczania” są m.in. poseł PiS Robert Telus i przewodnicząca Rady Powiatu Opoczyńskiego Maria Chomicz. Właśnie oni uzyskali od burmistrza Opoczna Rafała Kądzieli zgodę na użyczenie gruntu pod wystawę zatytułowaną „Stop dewiacji”. Organizatorem „edukacyjnej” ekspozycji była również Fundacja Życie i Rodzina. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, jedynym członkiem jej zarządu jest znana działaczka antyaborcyjna Kaja Godek.

Zdaniem organizatorów odmienna orientacja seksualna zagraża nie tylko osobom, które ją deklarują, ale i całemu społeczeństwu. Chcieliby, jakże inaczej, tylko mówić prawdę: ich zdaniem w mediach hamowana jest debata o homoseksualizmie, a zamiast rzetelnych informacji odbiorcy dostają „ckliwe historyjki o idealnych i nienagannych gejach”. Niestety w Opocznie nie udało się zrealizować tych wielkich planów. Mieszkańcy miasta protestowali przeciwko homofobicznej wystawie m.in. na stronie internetowej burmistrza. Sprawę nagłośnił również lokalny oddział Nowoczesnej. W efekcie wczoraj w nocy plakaty zabrano. – Nie damy się zastraszyć i usunąć z przestrzeni publicznej, a homocenzurze mówimy głośne NIE – buńczucznie zapowiada Fundacja Życie i Rodzina.

Exit mobile version