W Koszalinie, w parku wodnym, kąpała się ze swoim dzieckiem muzułmanka ubrana w strój kąpielowy zgodny z wymogami jej religii. Jedno zdjęcie kąpiącej się wyzwoliło falę dzikiej nienawiści w internecie.
Na stronie wspomnianego parku na Facebooku polscy rasiści używają sobie na całego. Wzywają do dezynfekcji obiektu, nie wiedząc z niedouczenia, czym jest taki strój i że zakłada się go tylko do kąpieli właśnie. Piszą o możliwych chorobach, jakie miałyby rzekomo im grozić z powodu wspólnego korzystania z basenu z kimś, kto jest innego wyznania. Upodabniają się do hitlerowców, straszących Żydami, roznoszącymi tyfus. „Ścierwo”, „kurwa”, „brudas”, „ciapate”, to tylko pierwsze z brzegu określenia, używane przez pobożnych bez wątpienia polskich chrześcijan, którzy folgują swoim kompleksom i nienawistnym fobiom. Nieliczne głosy wzywające do rozsądku i tolerancji giną w natłoku nienawistnego hejtu.
Dyrekcja obiektu z jednej strony wzywa do umiaru. „Jednocześnie zwracamy się do Państwa z prośbą o poszanowanie godności osób przedstawionych na zdjęciach i powstrzymanie się od krzywdzących bądź rasistowskich komentarzy. Chcemy, aby Park Wodny Koszalin był miejscem przyjaznym, służącym rozrywce i wypoczynkowi, wolnym od ideologicznych i wyznaniowych sporów i uprzedzeń”.
Z drugiej jednak poddaje się rasistowskim argumentom, obiecując pilniejsze w przyszłości przestrzeganie regulaminu przez kapiących się, strój muzułmanki bowiem nie odpowiada jego wymogom. Czyli obiecuje nie wpuszczanie w przyszłości kobiet ubranych w ten sposób. To małe, ale znaczące zwycięstwo polskich rasistów.
[crp]