Site icon Portal informacyjny STRAJK

Już nie tylko Petru, Wałęsa także chce bronić demokracji

Lech Wałęsa, źródło: Wikimedia Commons.

Lech Wałęsa, źródło: Wikimedia Commons.

Powiało trwogą. Do grona demokratorów dołączył Lech Wałęsa. Grozi, iż znów stanie na czele ruchu społecznego, który przyniesie wielkie zmiany. Czy może być gorzej?

Obrońcy demokracji spod znaku KOD nie mogli trafić gorzej, jeśli chodzi o obsadę kadrową. Najpierw Michinik, Lis i inni celebryci oświetlani gasnącą aureolą “Gazety Wyborczej”, a potem Giertych i jego akolici. Teraz do tego pocztu dołączył Lech Wałęsa.

– To wszystko staje się coraz bardziej niebezpieczne. Jeśli się nie opamiętamy, jeśli nie zrozumiemy, że trójpodział władzy jest niezbędny, to będę musiał raz jeszcze stanąć na czele i poprowadzić ten bój – powiedział Lech Wałęsa podczas uroczystości w 45. rocznicę wydarzeń Grudnia ’70.

Okazuje się zatem, iż rok 1989 bynajmniej nie był “bojem ostatnim” Lecha Wałęsy, a obecna sytuacja doskonale wpisuje się w jego schemat działania znany jako “nie chcem, ale muszem”.

– Jeżeli to będzie destabilizowało, ubliżało Polsce na arenie międzynarodowej, nie mamy wyboru. Trzeba będzie argumentować nasze zdecydowane postępowanie poprzez referendum. Oby do tego nie doszło – stwierdził Lech Wałęsa.

[alert type=”error” title=”KOMENTARZ | Bojan Stanisławski”]Szczęśliwie nie podzielam obaw Lecha Wałęsy, choć jego zapowiedzi brzmią nader groźnie. Poprowadzony nominalnie przez niego 26 lat temu przewrót doprowadził, w ostatecznym rozrachunku, do katastrofy. Obecna sytuacja oraz sam fakt, iż człowiek tak skompromitowany jak pierwszy pojaruzelski prezydent, ma szanse na kolejne, traktowane poważnie wystąpienia publiczne i zapowiedzi powrotu do życia politycznego oznacza ni mniej, ni więcej jak fakt, iż osiągnęliśmy już groteskowy poziom. Obrońców demokracji, spośród których większość chce bronić słusznej sprawy, wzywam do natychmiastowego usunięcia przywództwa ruchu. Jeśli tego nie zrobicie niedługo dołączy do Was Zbigniew Stonoga.[/alert] [crp]
Exit mobile version