Site icon Portal informacyjny STRAJK

Już wiemy z kim SLD pójdzie do wyborów. Zadziwiające

SLD wybrało liberalizmfot. wikimedia commons

Poważne słowa, efektowne tytuły na portalach, dziewiętnaście organizacji – Sojusz Lewicy Demokratycznej ogłosił z kim wystartuje w tegorocznych wyborach samorządowych i przyszłorocznym boju o Parlament Europejskim. Partia Włodzimierza Czarzastego w bardzo sprytny przedstawiła społeczeństwu fakt, że nie udało jej się nawiązać współpracy z żadną znaczącą siłą.

„Polska lewica idzie własną drogą” – powiedział szef SLD Włodzimierz Czarzasty po podpisaniu umowy z partnerami, których przedstawiciele znajdą się obok polityków Sojuszu na listach wyborczych w 2018 i 2019 roku. Określenie „lewica” zostało jednak w tym wypadku zastosowane na potrzeby serwisów informacyjnych, bo jedynym realnym bytem politycznym z dziewiętnastu sygnatariuszy porozumienia jest Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Kto jeszcze wejdzie w skład koalicji? Kilka organizacji pozarządowych i partii politycznych, o których istnieniu zdążyliśmy już zapomnieć. Na liście znajdujemy zarówno Centrum im. Ignacego Daszyńskiego jak i stowarzyszeniem. Ignacego Daszyńskiego. Do gry powracają takie podmioty:  Stowarzyszenie Ordynacka, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Socjaldemokracja Polska SDPL, Polska Partia Socjalistyczna czy Unia Pracy. Pozostałe nazwy mówią przeciętnemu obywatelowi jeszcze mniej. Któż bowiem słyszał o Federacji Młodych Socjaldemokratów, Fundacji im. Kazimierza Kelles-Krauza, Inicjatywie Feministycznej, Ruchu Ludzi Pracy, Ruchu Społecznego Praca-Pokój-Sprawiedliwość, stowarzyszeniu Dom Wszystkich Polska, stowarzyszeniu Pokolenia, Towarzystwie Kultury Świeckiej im. Tadeusza Kotarbińskiego, partii Wolność i Równość, Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Regiony czy Polskiej Lewicy.
Na poziomie deklaratywnym i programowym koalicja prezentuje się jednak całkiem przyzwoicie. W deklaracji znajdujemy odniesienie do wartości takich jak: szacunek dla konstytucji, duma z lewicowej tradycji, proeuropejska postawa, przekonanie o potrzebie państwa sprawiedliwości społecznej, walka o świeckie państwo oraz realizacja pełnego równouprawnienia kobiet i mężczyzn.
– Łączy nas wspólny system wartości, którego istotą jest sprawiedliwość społeczna, wolność ograniczona jedynie prawem i swobodami współobywateli, bezpieczeństwo państwa i jego mieszkańców, dbałość o godne warunki pracy i wysoki poziom życia polskich rodzin – czytamy w odezwie.
Dlaczego SLD zawarł sojusz z planktonem politycznym? To nie do końca wina partii Czarzastego, a wynik mało koncyliacyjnej postawy innych lewicowych formacji. Zarówno Partia Razem jak i Inicjatywa Polska nie były zainteresowane współpracą.

– Polska lewica idzie własną drogą. Będziemy zabiegali o głosy wszystkich obywatelek i obywateli w Polsce. Mamy swoje pomysły, mamy swoje poglądy, walczymy o nie i jednoczymy się wokół nich – mówił napisał Czarzasty na Facebo0ku. – Polska nie jest skazana ani na PiS, ani na PO, ani na chocholi taniec, który od 12 lat między tymi dwiema partiami się odbywa – zaznaczył przewodniczący Sojuszu.

SLD może z optymizmem czekać na jesienną elekcje. Kolejne sondaże potwierdzają dobre notowania. Średnia z ostatniego miesiąca z uwzględnieniem wyłącznie osób zdecydowanych to 7,72 proc.. Taki wynik daje obecnie czwarte miejsce w rankingu.

Exit mobile version