Kalisz: radna PiS nazwała osoby LGBT „defektami natury”. To lekarka
Piotr Nowak
Homofobiczny skandal na posiedzeniu kaliskiej rady miasta. Radna Prawa i Sprawiedliwości wyrażała nieprawdziwe i obraźliwe opinie na temat homoseksualistów. Co więcej, jej występ miał miejsce podczas dyskusji nad uchwałą „Kalisz bez nienawiści”
Uchwalenia dokumentu chcieli radni Platformy Obywatelskiej. Ich zdaniem władza samorządowa w sposób zdecydowany powinna potępić akty nienawiści, które zdarzają się w mieście regularnie od kilku tygodni. Na murach pojawiły się hejterskie napisy wymierzone w społeczność LGBT, a także homofobiczne banery. Proboszcz jednej z parafii nazwał Roberta Biedronia „pedałem”.
Radni PO uważają, że takie zdarzenia mogą trwale odbić się na wizerunku miasta. „Na tej podstawie można łatwo przypisać nam opinię społeczeństwa ksenofobicznego. Tymczasem taka opinia jest w stosunku do zdecydowanej większości z nas niesprawiedliwa i fałszywa. Niniejsza deklaracja ma o tym zaświadczać i definiować stan prawdziwych nastrojów w naszym mieście” – czytamy w ich oświadczeniu. Ostatecznie uchwała nie została przyjęta. Przeciwko głosowali radni PiS. „Kalisz chce budować swoją przyszłość na fundamencie otwartości, szacunku i współpracy ze wszystkimi ludźmi dobrej woli. Każdy człowiek, który chce tworzyć przyjazną atmosferę i harmonijną współpracę na rzecz budowy naszej wspólnoty samorządowej, jest wśród nas mile widziany, bez względu na jego pochodzenie, narodowość, wyznanie, światopogląd czy orientację seksualną. Jakakolwiek z wcześniej wymienionych cech nie definiuje człowieka” – czytamy w deklaracji. I dalej:„Dlatego za niedopuszczalne uważamy atakowanie i szkalowanie kogokolwiek z uwagi na to, kim jest, co czuje i w co wierzy. Bo nie narodowością, wiarą czy orientacją seksualną żywi się zło, tylko nienawiścią do drugiego człowieka. Potępiamy wszelkie przejawy ksenofobii i nienawiści, które wystąpiły lub mogą wystąpić w naszym mieście, odżegnując się od nich teraz i w przyszłości” – czytamy w projekcie uchwały. Niestety, próba podreperowania wizerunku spaliła na panewce, bo uwagę opinii publicznej skupiła radna PiS Elżbieta Dębska – radna PiS, wiceprzewodnicząca komisji rodziny, zdrowia i polityki społecznej rady miasta. – Na to, jaką kto ma narodowość, wpływu nie mamy. Jakiego ktoś jest wyznania – to jego święta decyzja. Jeśli chodzi o orientację seksualną, to oczywiście, że są defekty natury. I akceptujemy je. One zawsze były, są i będą – powiedziała.Elżbieta Dębska jest lekarką, a Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła homoseksualizm z listy chorób jeszcze w latach 70. Jak widać – ideologiczne zacietrzewienie jednak przeważyło. – To były bardzo poniżające dla wszystkich członków społeczności LGBT+ słowa. Nikt z radnych na to nie zareagował. Nie zareagował też przewodniczący rady miasta, a uważam, że powinien zaprotestować. To tym bardziej uderzające, że radna jest lekarką – powiedziała „Wyborczej” Monika Mierzejewska ze stowarzyszenia Bank Równości. – Oczekujemy przeprosin od radnej. Zastanawiamy się też nad podjęciem kroków prawnych – dodaje.