Były wokalista zespołu Piersi znów wykazał się znacznym oderwaniem od rzeczywistości. Tym razem na jego celowniku znalazła się partia Razem. Muzyk nazywa ją formacją „komunistyczną” i nie może przeboleć, że dostała subwencję z budżetu państwa.
Były muzyk na swoim profilu na Facebooku zamieścił wpis, w którym domaga się, aby partia Razem oddała imigrantom 75 proc. z 14 mln złotych, które otrzyma w ramach subwencji budżetowych. Kukiz chciał w ten sposób zabłysnąć złośliwością, odnosząc się zarówno do postulatu programowego nowej lewicy, która proponuje wprowadzenie 75 proc. opodatkowania dochodu powyżej 500 tys. złotych, jak i do słów Adriana Zandberga, który nazwał go „hieną cmentarną”, po tym jak po masakrze w Nicei muzyk znów rozpoczął kampanie szczucia przeciwko imigrantom.
„Pamiętam, jak w kampanii prezydenckiej krzyczał Pan, by opodatkować bogaczy 75% podatkiem. Proponuję więc abyście Wy, bogacze z partii Razem przeznaczyli 75% kasy z subwencji na biednych „niewinnych ludzi”. Jakieś 10 milionów złotych” – czytamy w chaotycznym wywodzie rockmana.
Kukiz, który po raz kolejny próbował popisać się ciętą ripostą, obnażył przede wszystkim własną ignorancję. Okazuje się bowiem, że pozujący na antysystemowca trybun nie tylko nie rozumie, jak działają progi podatkowe, ale przede wszystkim nie odróżnia dochodów osób fizycznych od dotacji państwowej, co dla posła jest dość kompromitujące.
Oburzenie faktem, że Razem otrzymało subwencje wyrażają również fani Kukiza, z charakterystycznym dla siebie wdziękiem i znajomością interpunkcji.
„Jakim prawem!! Trzeba z tym skonczyc , rozdac anime naszych pieniedzi nierobom, co Ono zrobili co dobrego wprowadzili? nic! Wiec lapy precz Od kasy ciezko pracujacych Polakow” – domaga się jeden z nich. „Zandberg – i wszystko jasne. Kolejny żyd myślący, że Polska jest ich własnością i dlatego chce się dopchać do władzy. Widzi, że ktoś im przeszkadza i macha ze złości pejsami” – komentuje inny sympatyk muzyka.
Kukiz nie usunął tego wpisu, mimo jego antysemickiego charakteru, co nie powinno jednak dziwić skoro jego formacja od dłuższego czasu prowadzi ksenofobiczną akcję „STOP UCHODŹCOM”.
Porażająca jest również bezmyślność z jaką rockman szafuje terminem „komunistyczny” w odniesieniu do ugrupowania, które ma klasycznie socjaldemokratyczny program i wielokrotnie odcinało się od komunizmu w kontekście polityki historycznej. Dla Kukiza najwyraźniej nie ma jednak różnicy pomiędzy podwyżką podatków, a wywłaszczeniem fabrykantów. Pozostaje więc mieć nadzieję, że we wrześniu któryś ze współpracowników sprezentuje Kukizowi podręcznik doktryn politycznych.