Podpisali go byli prezydenci, premierzy oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. To odpowiedź na brak publikacji wyroku TK z 3 grudnia w Dzienniku Ustaw.
„My obywatele wolnej Polski, pełniący w przeszłości funkcje Prezydentów, Premierów, Marszałków Sejmu i Senatu, wyrażamy niepokój i sprzeciw z powodu podważania autorytetu i niezależności Trybunału Konstytucyjnego” – piszą sygnatariusze.
List otwarty do polityków partii rządzącej podpisali: Bronisław Komorowski, Aleksander Kwaśniewski, Marek Borowski, Ludwik Dorn, Małgorzata Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna, Radosław Sikorski, Bogdan Borusewicz, Longin Pastusiak, Adam Struzik, Włodzimierz Cimoszewicz, Ewa Kopacz, Kazimierz Marcinkiewicz, Leszek Miller i Waldemar Pawlak.
„Z własnego doświadczenia wiemy, że w demokracji relacje między władzą ustawodawczą i wykonawczą a Trybunałem nigdy nie są wolne od napięć. Pamiętamy też sytuacje, gdy Trybunał korygował również nasze plany i nasze inicjatywy ustawodawcze” – napisali w swoim manifeście. „Przestrzeganie zasad państwa prawa w sposób szczególny zyskuje na znaczeniu w sytuacji, gdy pełnia władzy została skupiona w ramach jednego obozu politycznego. Każda władza mija. Demokratyczna Polska przetrwa. Liczymy się z tym, że wspólnym zadaniem w przyszłości będzie odbudowa niezależności i autorytetu Trybunału Konstytucyjnego jako jednego z fundamentów polskiej demokracji”.
Temu politycznemu manifestowi towarzyszą również działania na poziomie prokuratury – wczoraj wszczęto śledztwo w sprawie zaniechania „niezwłocznej” publikacji wyroku TK z 3 grudnia. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło od osoby prywatnej w zeszłym tygodniu. Kilka dni później złożyło je również ugrupowanie Ryszarda Petru. 11 grudnia wszczęto postępowanie przygotowawcze, a 14 grudnia – rozpoczęła śledztwo.
Warszawska Prokuratura Okręgowa wydała oficjalny komunikat: „W dniu 11 grudnia 2015 r. uzyskano z Rządowego Centrum Legislacji materiały, z których wynika, iż przedmiotowy wyrok był przygotowany pod względem technicznym do publikacji w dniu 11 grudnia 2015 r. Nadto z uzyskanych dokumentów wynika, iż do dnia 14 grudnia 2015 r. nie podjęto decyzji w przedmiocie publikacji ww. wyroku Trybunału Konstytucyjnego, pomimo braku przeszkód o charakterze technicznym”.
Jak mówi Jarosław Deminet, dyrektor Departamentu Dzienników Urzędowych i Systemów Informacyjnych w Rządowym Centrum Legislacji – obowiązującą, nieformalną praktyką jest publikacja dokumentów w Dzienniku ustaw w ciągu siedmiu dni roboczych. Rządowe Centrum Legislacji wciąż oczekuje na zgodę premier Beaty Szydło na publikację. W tym przypadku premier musi podjąć ją osobiście.
[crp]