Brzmi nieco jak nowoczesna forma pańszczyzny, ale to realna propozycja miejskich urzędników. Magistrat zachęca najemców mieszkań komunalnych do spłacania zaległości poprzez pracę dla MOPS, w schroniskach dla zwierząt oraz w szkołach.
Pod koniec 2015 r. zaległości w niepłaceniu czynszu sięgnęły w Łodzi 194 mln zł. Wygenerowało je 17,8 tys. najemców. Miasto wpadło więc na pomysł, aby dłużnicy odpracowali swoje zaległości. Stawka godzinowa to 11 zł. Do końca grudnia 2015 do pracy zgłosiło się 70 mieszkańców. Dwie osoby zrezygnowały – i spłaciły dług w gotówce, 61 pokierowano do różnych miejsc pracy. 21 spośród nich odpracowało przez miesiąc w sumie 25 tys. zł., w tym 3 osoby „odrobiły” całe swoje zadłużenie.
Zadłużeni łodzianie z mieszkań komunalnych oraz socjalnych mogą skorzystać z możliwości spłaty zadłużenia poprzez „świadczenie rzeczowe” na rzecz gminy, o ile miesięczny dochód w gospodarstwie nie przekracza 1540,79 zł dla osób samotnych oraz 1100,56 zł na osobę w rodzinie. Przewidziano ponoć nie tylko prace fizyczne. Dla dłużników z wyższym wykształceniem również dostępna jest „oferta”: np. praca w charakterze asystenta nauczyciela.
Zadłużonych przyjmą m.in. Łódzki Zakład Usług Komunalnych, Zarząd Zieleni Miejskiej, placówki nadzorowane przez wydział edukacji UMŁ, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, łódzkie schronisko dla zwierząt, domy pomocy społecznej oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. „Oferta” jest adresowana raczej do osób bez stałego zatrudnienia, choć niektóre placówki oferują pracę również w soboty.
W Łodzi mieszkań komunalnych oraz socjalnych jest w sumie 47 tys. Jak podaje portal momey.pl, miasto zamierza do 2020 r. zmniejszyć tę ilość i umożliwić najemcom ich wykupienie na korzystnych warunkach.
[crp]