Proces ten może również wyrządzić szkodę dzieciom. Dyrektorzy placówek rozkładają bezradnie ręce – braki kadrowe stają się faktem. Brakuje matemaktyków, a także nauczycieli języków obcych – angielskiego i hiszoańskiego.

– Gdybyśmy mieli ofertę pod tytułem pełne zatrudnienie na cały rok szkolny, to nie byłoby takiego problemu. W podstawówkach zwiększyły się liczby godzin dla nauczycieli, ale często nie na tyle, żeby zatrudnić na pełny etat – wskazuje  Barbara Cygan, dyrektorka SP nr 46 w Łodzi.