Znów pobito obcokrajowca. Tym razem był to obywatel Indii. Do brutalnego incydentu doszło w Łodzi.
Zajście miało miejsce w miniony piątek, 21 czerwca w jednym z miejskich parków. Prokuratura Okręgowa w Łodzi powiadomiła media, iż ofiara pobicia została wypisana ze szpitala i nie odniosła bardzo poważnych obrażeń. Jednocześnie wiadomo, że policja zatrzymała osobę podejrzaną o dokonanie pobicia.
Według funkcjonariuszy sprawcą jest 24-letni mężczyzna z bogatą przeszłością kryminalną. Zarzucono mu atak z pobudek rasistowskich. Sąd zdecydował o areszcie tymczasowym na okres trzech miesięcy. Jeżeli w toku sprawy człowiek ten zostanie uznany za winnego, grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
W rozmowie z dziennikarzami rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania wyjaśnił, iż śledczy przyjęli, iż „występek miał charakter chuligański”.
– Początkowo 24-letni mieszkaniec Aleksandrowa zaczął mu [ofierze] ubliżać, a potem bić kijem. Pokrzywdzony trafił nieprzytomny do szpitala – dodaje Kopania.
To nie pierwszy rasistowski eksces z użyciem przemocy wobec obywatela Indii. W ostatnim czasie doszło do wielu takich pobić. W 2017 r. w Poznaniu ofiarą podobnej napaści padł student z tego kraju, który odwiedzał kolegę w Polsce (uczył się na Łotwie). W tym samym roku w Zgierzu do szpitala trafił inny obywatel Indii, 44-latek, na którego rzucili się napastnicy i bijąc go i kopiąc po całym ciele. „Nie chcemy tu Bin Ladenów!” wrzeszczeli. Dwa lata wcześniej zaatakowano parę obywateli Indii, którzy spacerowali ulicami Wrześni.