Regionalna Sekcja Pracowników Pomocy Społecznej NSZZ „Solidarność” zorganizowała dziś akcję protestacyjną, mającą na celu uwidocznienie nierównego traktowania pracowników lokalnego MOPS oraz DPS-ów przez władze miasta.
Sytuacja w Łodzi jest napięta już od dłuższego czasu: 8 października pracownicy lokalnego MOPS przez 30 minut blokowali przejście dla pieszych. Poszło o to, że dyrekcja MOPS wraz z władzami miasta zdecydowała co prawda o podwyżkach, ale przydzielonych wybiórczo. Kilka miesięcy temu zarządzanie finansami placówek przejął miejski Wydział Zdrowia. I okazało się, że różne ośrodki zasługują na różne traktowanie.
Jak podaje „Express Ilustrowany”, władze miasta przyznały podwyżki wybranym grupom zawodowym w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej tj. pracownikom socjalnym i koordynatorom rodzinnej pieczy zastępczej oraz jednemu domowi pomocy społecznej – Centrum Rehabilitacyjno-Opiekuńczemu przy ul. Przybyszewskiego. Pozostałe domy zostały pominięte, podobnie jak inne grupy pracowników MOPS.
Pierwsze protesty pokrzywdzonych przez system niesprawiedliwych podwyżek miały miejsce pod koniec września, kiedy personel blokował przejścia przy ul. Krzemienieckiej i Aleksandrowskiej.
– W jednym domu pomocy przy ul. Przybyszewskiego pracownicy dostali podwyżki po 600 zł brutto, a w innych ani złamanej złotówki. Nie jesteśmy także równo traktowani jako związki zawodowe – skarżyli się 24 września. Żądali „nie tylko podwyżki płac ale także ujednolicenia pensji, zakresów obowiązków oraz zasad dotyczących przyszłości DPS-ów”.
„Chcielibyśmy zwrócić uwagę prasy na skandaliczne wynagrodzenia w naszej placówce, jak i w podobnych ośrodkach Pomocy Społecznej. Jako, że Wydział Zdrowia UMŁ swoje działania ogranicza do obietnic, niezbyt jasnych restrukturyzacji mających na celu bliżej nieokreślone oszczędności, nieustannie zwodzi nas opowieściami o lepszych czasach, które nadejdą. W praktyce nierówno traktuje placówki jednym przyznając podwyżki, innym nie, i nie robi nic w celu podniesienia głodowych pensji pracowników DPS-ów” – ogłosiła pod koniec miesiąca jedna z pokrzywdzonych załóg. Pierwszy protest zakończył się 28 września, wziął w nim udział personel z DPS-ów przy ulicy Spadkowej, ul. Krzemienieckiej, ul. Podgórnej i ul. Narutowicza. Dziś swoje niezadowolenie wyrazili nierówno potraktowani pracownicy MOPS.