Załoga lotniska w Barcelonie strajkuje w szczycie sezonu turystycznego. Protestuje przeciwko systematycznemu pogarszaniu się warunków pracy i niskim płacom.
Obsługa drugiego co do wielkości portu lotniczego w Hiszpanii, barcelońskiego El Prat, postanowiła bardzo stanowczo powiedzieć „nie” pogarszającym się od 2015 r. warunkom pracy i niskim płacom. Począwszy od dzisiaj urządzają w ciągu dnia regularne godzinne protesty. Tak będzie do 14 sierpnia, gdy nastąpi kulminacja strajku: przez 24 godziny pracownicy nie podejmą swoich zadań. W terminalach El Prat błyskawicznie powstały kilkusetmetrowe kolejki. Lotnisko obsługuje w szczycie sezonu nawet 200 tys. podróżnych w ciągu doby.
O dziewiątej rano komitet strajkowy spotkał się z przedstawicielem pracodawcy – firmy Eulen, której hiszpański operator lotniczy Aena powierzył kontrakt na zapewnianie bezpieczeństwa na lotnisku. Porozumienia nie osiągnięto, chociaż obie strony zapewniały, że rozmowa przebiegła w kulturalnej atmosferze. Jeszcze dziś aktywnie ma włączyć się w spór regionalny rząd Katalonii.
Strajkujący twierdzą, że standardy pracy na lotnisku raptownie spadły, gdy rząd hiszpański postanowił sprzedać 49 proc. akcji Aeny, a więc w lutym 2015 r. – Przed prywatyzacją Aena była przynoszącą dochód państwową spółką, wzorem dobrego zarządzania – powiedział przedstawiciel związków zawodowych, które obecnie prowadzą protest. Podkreślił, że po tej dacie, gdy w ramach oszczędności Aena zatrudniła podwykonawcę, zaczęły się problemy z zatrudnieniem, sztuczne ograniczanie liczby pracowników i zaniżanie podstawowego wynagrodzenia, co wymusza na załodze branie nadgodzin.
Aena próbuje teraz przycisnąć podwykonawcę, by wziął pod uwagę żądania załogi, słusznie rozumując, że wizerunek lotniska dramatycznie traci. Pojawiła się nawet groźba nałożenia na Eulen kary 300 tys. euro. Podwykonawca odrzuca wszelkie żądania i twierdzi, że już zainwestował na El Prat 450 tys. euro. Zarabiający średnio 900-1100 euro pracownicy nie dostrzegli jednak, by w ich otoczeniu zaszły jakiekolwiek zmiany na lepsze.