Sejm stał się dziś widownią wylewanego na głowy widzów i posłów koktajlu wielkich słów, połajanek, obelg i zwykłych kłamstw. Macierewicz dalej będzie rządził polskim wojskiem.
Wniosek o odwołanie ministra obrony zgłosiła Platforma Obywatelska, a wniosek przedstawiał były minister obrony w rządzie PO – Tomasz Siemoniak. Wyliczył wszystkie niemal grzechy Macierewicza, twierdząc, że jest on nie tylko najgorszym ministrem obrony, ale też najgorszy m ministrem w rządzie. Wypomniał mu demolowanie polskiej armii i czystki personalne. Zasugerował jego związki z proputinowską, jak się wyraził Siemoniak, partią Zmiana.
Premier Szydło broniła Macierewicza używając argumentów raczej emocjonalnych niż merytorycznych.
– Odnosząc się do zarzutów stawianych przez wnioskodawców, odpowiem krótko: Antoni Macierewicz odbudowuje to, co wy zrujnowaliście. Dokonuje zmian, które przywracają armii siłę, a Polsce bezpieczeństwo. Oczekuje, że doprowadzi co końca te zmiany, bo tego potrzebują Polacy i Polska – mówiła premier.
Bronił się, w swoim stylu, i sam Macierewicz.
– Mówię o tym dlatego, że cały ten spór, w który się ośmielono wdać, używając kłamstw i potwarzy, dotyczy istoty rzeczy, czy Polska ma być, czy nie być niepodległa i to zostało podjęte przez panią premier. Jest rząd, który wydał wszystkie niezbędne pieniądze na modernizację polskiego wojska, a wy się ośmielacie kłamać, że tego nie robimy! (…)Przegląd obronny który został przeze mnie zadekretowany, (…), pokazał nie tylko jak wielkie braki były w polskiej armii, nie tylko jak wielka korupcja w armii była przez państwa wspierana, ale pokazała przede wszystkim, gdzie trzeba alokować pieniądze, po to, żeby by polska armia mogła skutecznie obronić Rzeczpospolitą – przemawiał minister.
Wniosek o odwołanie Antoniego Macierewicza został odrzucony 230 : 109