Środowiska narodowe przeszły od centrum stolicy do Stadionu Narodowego w Marszu Niepodległości. Mimo, że obyło się „bez większych incydentów” nacjonaliści pokazali wszystko, co ich określa: agresję i ksenofobię.
Marsz odbył się z błogosławieństwem prezydenta Andrzeja Dudy, którego list do uczestników wydarzenia odczytano na samym początku. Hasłem marszu było „Polska bastionem Europy”, a organizatorem było Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, które doprowadziło do zebrania na ulicach Warszawy 50-60 tysięcy uczestników, w większości młodych i bardzo młodych ludzi.
W tłumie wydzielały się grupy Obozu Narodowo Radykalnego, Młodzieży Wszechpolskiej i zwolenników ruchów antyaborcyjnych. W huku petard, kłębach dymu patriotyczna polska młodzież deklarowała, że będzie wieszać komunistów lub ich tylko zabijać przy pomocy prostych narzędzi, deklarowała niechęć do muzułmanów i ukraińskich imigrantów oraz informowała przywiązanie do katolickich wartości, ojczyzny i honoru. Podczas marszu spalono państwową flagę Ukrainy, Facebooka i tęczową środowisk LGBT.
Prezydent Duda napisał w swoim liście m.in.: „Darząc się wzajemnym szacunkiem, w poczuciu powagi i godności tego święta gromadzimy się pod biało-czerwonymi flagami i wizerunkami Orła Białego”.