Site icon Portal informacyjny STRAJK

Ministerstwo wybroniło nacjonalistkę. Nie odpowie za „islamskie ścierwo”

Słyszeliśmy w ostatnich dniach kilka zapowiedzi starań o delegalizację ONR. Czy ich autorzy naprawdę się odważą? W Polskę poszedł właśnie kolejny sygnał, że skrajnej prawicy wolno wszystko.

Justyna Helcyk – liderka Brygady Dolnośląskiej Obozu Narodowo-Radykalnego /youtube.com

Wydawało się, że przypadek działaczki dolnośląskiego ONR jest oczywisty. Oto co krzyczała na manifestacji antyuchodźczej Justyna Helcyk: Rządzą nami żydowscy imperialiści, a przybysze wyrżną nas wszystkich w pień! Przyjadą po dzieci, staruszki i wszyscy będziemy bez głów! Nie pozwolimy, by islamskie ścierwo zniszczyło naród polski!

Widzicie skrajną werbalną agresję, nawoływanie do nienawiści na tle religijnym? Wydaje wam się. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu stwierdziła, że nie doszło do złamania prawa. Jeszcze w lipcu 2016 r., kierując do sądu akt oskarżenia, była zupełnie innego zdania. Zwrot akcji nastąpił jesienią. Na polecenie nowych władz Prokuratury Regionalnej akt został wycofany. Podobno śledczy mieli zamiar uzupełniać materiał dowodowy, w tym m.in. znaleźć kartkę z przemówieniem Helcyk. Po co, skoro wystąpienie było nagrane? Łatwo się domyślić, jeśli dodamy, że w sprawie działaczki ONR interweniowało Ministerstwo Sprawiedliwości, zalecając ponowne przeanalizowanie sprawy. Posłowie Kukiz’15 żalili się ponadto w mediach, że policja i prokuratura szykanują patriotów, jeden z nich, Adam Andruszkiewicz, interpelował w tej sprawie w Sejmie. Kiedy ministerstwo wydało krytyczną opinię o działaniach prokuratury, Justyna Helcyk nie kryła satysfakcji.

Prowadząca śledztwo w sprawie Helcyk prokurator Justyna Pilarczyk ostatecznie 28 kwietnia przestała dostrzegać znamiona złamania przepisów i 28 kwietnia umorzyła śledztwo. Nie chciała komentować sprawy w mediach. „Gazeta Wyborcza” zauważyła, że miesiąc przed wydaniem decyzji w tej sprawie prawniczka awansowała – z prokuratury rejonowej do okręgu.

Exit mobile version