Site icon Portal informacyjny STRAJK

Misiewicz idzie na studia – zgadnijcie na jaką uczelnię

Brawo! Chodzi o Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

facebook.com/Tadeusz Rydzyk

Urzędnik, który stał się już żywą legendą jako metafora niekompetencji i partyjniactwa – wrócił na studia. Wrócił – bo studia licencjackie robi od 7 lat. Tym razem wybrał szkołę ojca dyrektora.

26-letni Misiewicz dostał w MON posadę rzecznika, a także ciepłą posadkę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Gdy wykazani mu braki chociażby w wykształceniu, dyskwalifikujące go na tym stanowisku, zwrócił się do Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach pełnionych w MON. Opinia publiczna otrzymała komunikat, że PiS przeprasza „za Misiewicza” – jednak okazuje się, że urzędnik nadal w MON pracuje. Dostał tylko inne stanowisko, takie, gdzie nie rzuca się w oczy: zajmuje się „analizą dezinformacji medialnej zagrażającej bezpieczeństwu państwa”.

– Rozpoczyna rok akademicki. Jeżeli będzie miał jeszcze czas na pracę, to będzie ją kontynuował – uciął wszelkie spekulacje Antoni Macierewicz.

Ojciec dyrektor pomógł wiernemu działaczowi nadrobić braki w wykształceniu. Na uroczystej inauguracji roku akademickiego szczęśliwego studenta witali Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak. Wcześniej Bartłomiej Misiewicz próbował szczęścia na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, jednak został skreślony z listy studentów. Studiował prawo. UKSW słynie z tego, że wiele przedmiotów wykładowcy realizują w duchu konserwatywno-katolickim, jednak katedra prawa tej uczelni cieszy się opinią kierunku niezwykle wymagającego i solidnego.

Exit mobile version