Wszystkie ofiary to mężczyźni, najmłodszy z nich miał 32 lata. Według danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa ogółem z wychłodzenia zmarło już w tym roku 65 osób.
Dla większości kraju, czyli dla województw mazowieckiego, łódzkiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego, opolskiego i śląskiego Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił pierwszy stopień zagrożenia z powodu silnych mrozów, w Małopolsce ogłoszono drugi stopień, ponieważ temperatura ma tam spaść nawet do -29 stopni Celsjusza. Komunikaty tego typu nie muszą jednak oznaczać żadnych konkretnych działań, podejmowanych przez samorządy, jak przygotowanie większej liczby miejsc noclegowych dla bezdomnych czy skierowanie dodatkowych środków na pomoc osobom zagrożonym wychłodzeniem.
Najbardziej niebezpieczny jest mróz dla osób będących pod wpływem alkoholu, który powoduje rozszerzanie się naczyń krwionośnych, dające złudne poczucie ciepła oraz oczywiście dla bezdomnych. Policja i straż miejska od kilku dni przeczesują miejsca, gdzie gromadzą się osoby bezdomne, jednak mimo to przy tak niskich temperaturach codziennie znajduje się ok. 10 ciał osób, które nie znalazły ciepłego schronienia.
Liczba osób, które nie mają gdzie mieszkać, z roku na rok rośnie. W 2015 roku było ich aż 36 tys., o 5 tys. więcej niż dwa lata wcześniej; prawie 2 tys. z nich stanowiły dzieci, rośnie także odsetek bezdomnych kobiet. Jak podkreślają pracownicy organizacji zajmujących się ludźmi w takiej sytuacji, przyczyną bezdomności często jest po prostu niedostatek, a także prawo lokatorskie, które pozwala na eksmisje na bruk. Co roku od kilkudziesięciu do kilkuset osób nie przeżywa zimy.