Dziennikarze katowickiej „Gazety Wyborczej” powiadomili o muralu urząd miasta, który zareagował, przekazując na policję podejrzenie popełnienia przestępstwa. Jako że tym samym naścienny Hitler stał się dowodem w sprawie, nie może zostać usunięty w trybie natychmiastowym. Magistrat zapewnia jednak, że zamaluje „dzieło” natychmiast, gdy dostanie od policji odpowiedni sygnał.

Zatrzymanie katowickich miłośników nazizmu pomogłoby poprawić wizerunek policji, która w ostatnich dniach nie popisała się w co najmniej dwóch sytuacjach związanych z propagowaniem nienawiści. W ostatnią sobotę we Wrocławiu urzędnik tamtejszego magistratu ogłosił rozwiązanie publicznego spotkania z Jackiem Międlarem, podczas którego eksksiądz epatował nienawiścią m.in. o Żydów – mimo to policja nie zdecydowała się na wyprowadzenie uczestników spotkania z rynku, „by nie eskalować sytuacji”. Wczoraj natomiast policja poznańska oznajmiła, iż nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za hajlowanie podczas spotkania z nacjonalistycznym posłem Robertem Winnickim. Funkcjonariusze z pełną powagą oświadczyli, że nie udało im się ustalić personaliów ani jednego uczestnika zgromadzenia.