Site icon Portal informacyjny STRAJK

Nidzica: mieszkańcy w obronie PRL-owskich patronów ulic. IPN w rozpaczy

Funkcjonariusze antykomunistycznej policji przy poparciu lokalnej rady miejskiej próbowali zmienić patronów ulic, kojarzonych z początkami Polski Ludowej. W trakcie konsultacji społecznych przedstawiciele IPN przekonywali Nidziczan do usunięcia nazwisk Marcelego Nowotki, Pawła Findera i innych działaczy PPR i PZPR z przestrzeni publicznej. Bezskutecznie.

Tablica z nazwą jednej z ulic w Nidzicy / wikipedia commons

Ku rozpaczy indoktrynatorów, okazało się, że lokalnej społeczności antykomunistyczna nienawość jest zupełnie obca. – Zaprosiliśmy wybitnych historyków, żeby wyjaśnili, kim byli działacze komunistyczni, ale mieszkańcy nie bardzo chcieli nas słuchać. Nawet padło takie stwierdzenie, że „wy macie swoją historię, my swoją” – powiedział burmistrz Jacek Kosmala.

W ramach konsultacji wpłynęło łącznie 46 opinii, z czego 45 było zdecydowanie przeciwnych jakimkolwiek zmianom; jeden zaledwie obywatel opowiedział się za odebraniem patronatu generałowi Świerczewskiemu.

Zdruzgotany burmistrz, próbując znaleźć wytłumaczenie jednoznacznie proPRL-owskich nastrojów wśród lokalnej mieszkańców, postawił tezę, że sprzeciw był spowodowany obawą przez komplikacjami, wynikającymi z konieczności zmiany adresu w dowodach osobistych i innych dokumentach.

Niepocieszony Kosmala oświadczył jednak, że to dopiero początek antykomunistycznej krucjaty w jego mieście. Zapowiedział, że do Nidzicy już niebawem przyjadą zastępy politruków z IPN, którzy zajmą się „edukacją historyczną” za pośrednictwem lokalnych mediów oraz podczas pogadanek w szkołach i klubach osiedlowych. Kosmala ma nadzieję, że już niebawem w nidzickim społeczeństwie uda się zaszczepić zoologiczny antykomunizm.

Z decyzją mieszkańców nie potrafi się również pogodzić Renata Gieszczyńska z olsztyńskiego IPN, według której nazwy ulic zostały „narzucone w poprzednim ustroju”, a więc polscy obywatele powinni teraz żywić do ich patronów przykładną niechęć. Demokratyczna wola społeczeństwa, wyrażona podczas konsultacji budzi u funkcjonariuszki wyraźny niepokój. Dlatego proponuje podjąć inne kroki. – Potrzebne jest rozwiązanie ogólnokrajowe, wprowadzające odpowiednią ustawą konieczność dokonania zmian takich nazw. Jednocześnie przydałaby się pomoc, choćby osobom starszym, w pokryciu kosztów wymiany dokumentów, wymaganej przy zmianie adresów – oceniła.

Postawa mieszkańców Nidzicy jest kolejnym w ostatnim czasie przypadkiem oddolnego oporu społeczeństwa przeciwko antykomunistycznej inkwizycji. Nie zawsze taki sprzeciw jest respektowany przez władze. W październiku br. gmina Działoszyce na polecenie historyków usunęła pomnik wspólnej walki z nazizmem polskich i radzieckich żołnierzy, który od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia stał w miejscowości Stępocice.

Pracownicy IPN szacują, że w Polsce jest nadal ok. 1,3 tys. obiektów publicznych, ochrzczonych nazwiskami komunistycznych działaczy lub komunistycznych wydarzeń historycznych.

[crp]

 

Exit mobile version