25 lutego w Warszawie odbędzie się protest przeciw wzniesieniu pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Organizatorzy zamierzają również sprzeciwiać się ograniczeniom, jakie nakładane są na przemieszczanie się po mieście podczas miesięcznic smoleńskich i innych cyklicznych, narodowych w treści wydarzeń.
– Nie akceptujemy buty władzy, która lekceważy prawo i nie szanuje woli mieszkańców stolicy. Apelujemy do wszystkich o udział w proteście przeciwko zawłaszczaniu naszej wspólnej Warszawy przez jedną partię polityczną – piszą organizatorzy wydarzenia na Facebooku. I wzywają wszystkich, niezależnie od konkretnych poglądów, do zebrania się na Placu Zamkowym w najbliższą niedzielę.
Organizatorzy zarzucają PiS systematyczne symboliczne zawłaszczanie miasta. Wyrazem tego ma być, po pierwsze, uniemożliwienie swobodnego dostępu do gmachu Sejmu i Senatu, po drugie, regularne odgradzanie Placu Zamkowego i Krakowskiego Przedmieścia, kiedy odbywają się tam miesięcznice smoleńskie. Pomysłodawcy zgromadzenia nie chcą również, by co roku 11 listopada najbardziej centralnie położone w Warszawie trasy były zarezerwowane dla pełnego nienawiści Marszu Niepodległości, a 1 sierpnia Plac Zamkowy dla upartyjnionych obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Wreszcie organizatorzy nie podoba się forsowanie budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego (w przyszłości w bliskiej okolicy ma jeszcze pojawić się odrębny pomnik Lecha Kaczyńskiego). Jak piszą w opisie wydarzenia, tego rodzaju upamiętnienia będą „dzielić społeczeństwo jak wszechobecne za rządów PiS barierki i kordony policji”.
Na razie udział w proteście deklaruje kilkaset osób.