Tysiące Irakijczyków na uroczystościach żałobnych w Bagdadzie i powszechna obawa przed wybuchem konfliktu na wielką skalę – tak wygląda Irak po zamordowaniu przez Amerykanów gen. Ghasema Solejmaniego, dowódcy irańskich sił Al-Kuds. W Stanach Zjednoczonych przeciwko wojnie najgłośniej brzmi głos senatora Berniego Sandersa. Wypowiedzi Donalda Trumpa i jego przybocznych są wręcz groteskowe.
Strach przed tym, że wielka wojna, a przynajmniej bardzo ostra wojna zastępcza, stanie się udziałem zrujnowanego już poprzednimi konfliktami kraju, jest w Iraku powszechny. Dlatego protestujący, gromadzący się na ulicach Bagdadu, wykrzykując swój gniew na całą skorumpowaną i skompromitowaną elitę, wczoraj oburzali się głównie na Amerykanów, którzy organizując zabójstwo polityczne pokazali, że na terytorium Iraku będą robić, co tylko zechcą. Część Irakijczyków szczerze opłakiwała Solejmaniego i zabitego razem z nim Abu Mahdiego al-Muhandisa, dowódcę szyickich paramilitarnych Sił Mobilizacji Ludowej. Inni uważali, że ludzi, którzy budowali sieć wpływów Iranu na całym Bliskim Wschodzie spotkał zasłużony los.
Iraqi Prime Minister Adel Abdul-Mahdi joined thousands of mourners in Baghdad on Saturday, January 4, as a funeral procession was held for Iran’s top general and Iraqi militant leaders killed in a U.S. airstrike.https://t.co/Jtrzo7DywC pic.twitter.com/cfsUB8ZYTA
— The Voice of America (@VOANews) 4 stycznia 2020
Na całym świecie lewicowi działacze i działaczki występują przeciwko podpalaniu Bliskiego Wschodu przez Donalda Trumpa. W USA najmocniej wybrzmiał głos senatora Berniego Sandersa. Oznajmił on, że był już na zbyt wielu pogrzebach, widział zbyt wiele matek, które straciły dzieci, by popierać nowy konflikt. Wskazał również, że Ameryka mogłaby przeznaczać pieniądze na walkę z bezdomnością i ubóstwem, a nie na wojnę.
I’ve gone to too many funerals in my own state. I’ve talked to too many mothers who’ve lost their kids in war. I’ve talked to too many soldiers who’ve come home with PTSD, who have come home without arms and without legs. pic.twitter.com/b2AYbYPtRd
— Bernie Sanders (@BernieSanders) 4 stycznia 2020
500,000 Americans are homeless today, including 30,000 veterans. 87 million are uninsured or underinsured. We must invest in the needs of the American people, not spend trillions on endless war. Join me in Decorah, Iowa: https://t.co/30JsCVqyq8
— Bernie Sanders (@BernieSanders) 4 stycznia 2020
Na razie Stany Zjednoczone wysłały na Bliski Wschód 3 tys. dodatkowych żołnierzy z 82 dywizji powietrznodesantowej, a irański Najwyższy Przywódca zapowiedział zemstę za zamordowanie gen. Solejmaniego. Dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej grożą: żaden Amerykanin, który znajdzie się w naszym zasięgu, nie będzie bezpieczny. Niepokój w Iraku wzmógł jeszcze drugi atak, do jakiego doszło w nocy z piątku na sobotę: w pobliżu bazy At-Tadżi na północ od Bagdadu ostrzelany został konwój należący do Sił Mobilizacji Ludowej. I Amerykanie, i wojsko irackie zaprzeczyło, jakoby przeprowadziło ten nalot. W piątek Donald Trump tłumaczył dziennikarzom, że polecił zabójstwo Solejmaniego, by „zatrzymać wojnę”, a nie, by zaczynać nową. Irakijczyków to nie przekonuje, podobnie jak rozmowa Mike’a Pompeo z prezydentem Iraku, w której sekretarz stanu zapewniał, że celem USA jest „deeskalacja”.
Discussed with Iraqi President Salih @realDonalTrump’s decision to take defensive action to protect U.S. personnel and interests abroad, and I reaffirmed that the U.S. remains committed to de-escalation.
— Secretary Pompeo (@SecPompeo) 3 stycznia 2020
Tym bardziej, że nad iracką stolicą zauważono amerykańskie samoloty wojskowe.
BREAKING: American military aircraft are flying over parts of Baghdad
— The Spectator Index (@spectatorindex) 4 stycznia 2020