Site icon Portal informacyjny STRAJK

„Nie jestem ksenofobem, ale…”

Źrodło: ONR Facebook.

Antyuchodźcza histeria trwa. Wczoraj dołączył do niej Białystok, już wcześniej znany z „tolerancji”, której wyrazem były ataki na mieszkańców obcego pochodzenia i niechrześcijańskie świątynie.

[blocktext align=”left”]”Nie jestem ksenofobem, nie jestem rasistą, ale po prostu mam swoje obawy, że się do Europy ściąga takich ludzi, którzy tutaj w ogóle nie powinni być”.[/blocktext]Około stu osób demonstrowało w niedzielę przed siedzibą firmy, która wygrała przetarg na zakwaterowanie i wyżywienie osób ubiegających się o status uchodźcy, zorganizowany przez Urząd ds. Cudzoziemców. Organizator przetargu zapewniał, że w żadnym wypadku nie chodzi o muzułmanów. Organizatorzy manifestacji wiedzą jednak swoje. I wieszczą katastrofę, którą na największe miasto na Podlasiu, liczące prawie 300 tys. mieszkańców (ponad 400 tys., jeśli spojrzeć na cały obszar aglomeracji białostockiej) niechybnie sprowadzi setka wyznawców islamu.

W pikiecie wzięli udział przede wszystkim członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, był też jej dawny lider w okręgu białostockim, a obecnie poseł Kukiz’15 Adam Andruszkiewicz. On właśnie wołał, że uczestnicy protestu nie zgadzają się na ulokowanie w mieście „islamskich imigrantów”. Co ciekawe, z jego ust nie padły popularne argumenty o tym, że uciekający z Bliskiego Wschodu ludzie ciągną do Europy po pracę i zasiłki, a nie dla ratowania własnego życia. Poseł zupełnie otwarcie deklarował, że Białystok nie chce muzułmanów uciekających z krajów, w których toczy się wojna. Co innego, oczywiście, gdyby pomocy potrzebowali chrześcijanie. Tych Andruszkiewicz jest gotów przyjąć, „jeżeli będziemy musieli”.

– Nie jestem ksenofobem, nie jestem rasistą, ale po prostu mam swoje obawy, że się do Europy ściąga takich ludzi, którzy tutaj w ogóle nie powinni być – wyłożył swoje racje jeden z uczestników manifestacji. Szkoda, że nie zauważył, że muzułmanie, polscy Tatarzy, w jego najbliższym otoczeniu są już od kilku stuleci. W samym Białymstoku mają dwa domy modlitwy. W promieniu 60 km są jeszcze meczety w Bohonikach i Kruszynianach. Zislamizowały Białystok? No właśnie.

[crp]
Exit mobile version