Zespół Nordica bez żadnej żenady głosi kult białej rasy i nadczłowieka, wyraża podziw wobec Rudolfa Hessa i całej III Rzeszy. Grał już w kwietniu tego roku w studenckim klubie w Białymstoku, teraz wystąpi na zamku w Ogrodzieńcu, za zgodą miejscowych radnych i z inicjatywy radnego gminy Jerzego Janoski, niedoszłego posła ruchu Kukiz’15.
– Muzycy z Agressiva88/Nordica nie bawią się w wymówki o „rzymskim salucie” czy wskazywanie subtelnych różnic między polską, niemiecką i włoską odmianą nazizmu. Zoologiczny rasizm, jawne określanie się „narodowymi socjalistami” i ozdabianie okładek swoich płyt symbolami SS nie pozostawia miejsca na wątpliwości – czytamy w oświadczeniu Partii Razem w związku z szykowanym „wydarzeniem kulturalnym”. Oddział partii w Zagłębiu w pierwszej chwili był pewny, że gminni radni nie wiedzieli, kogo na zamek w Ogrodzieńcu chce ściągnąć ich kolega. Okazało się, że Nordikę samorządowcy kojarzą i nie widzą w jej występie niczego niestosownego.
To jeszcze gorzej, niż w kwietniu w Białymstoku. Tam zespół zagrał w klubie studenckim Gwint, rektor Politechniki Białostockiej tłumaczył, że na odwołanie jego koncertu nie pozwalał regulamin klubu i treść umowy podpisanej z organizatorami koncertu, ale obiecał, że podobny skandal już się nie powtórzy. W Ogrodzieńcu nic takiego nie ma miejsca. Razem Zagłębie złoży zatem doniesienie do prokuratury.
Pomysłodawcą koncertu jest radny Jerzy Janoska, który w ubiegłym roku bez powodzenia starał się o mandat poselski z ramienia Kukiz’15. Strona popularyzująca jego kandydaturę ciągle wisi na Facebooku. Janoska przedstawia się jako „Dumny Polak, Zagłębiak, Mąż, ojciec, przedsiębiorca, osoba publiczna, Radny MiG Ogrodzieniec, Lider Ruchu Narodowego – Zagłębie Dąbrowskie”. Pokazuje film z manifestacji przeciwko uchodźcom, na której przemawia. Prezentuje również dwadzieścia postulatów, z których bije ideowy chaos typowy dla ruchu Kukiza. Janoska chce m.in. zamknąć Senat, zlikwidować immunitety dla posłów i „przywileje branżowe”, prowadzić politykę prorodzinną i likwidować umowy śmieciowe, a także dawać pracę w Polsce tylko Polakom. Jeszcze ciekawsze są postulaty negatywne: niedoszły poseł sprzeciwiał się m.in. „roszczeniom żydowskim”, „przyjmowaniu uchodźców islamskich”, „adopcji dzieci przez zboczeńców”, „propagandzie homoseksualnej” oraz „zasranej poprawności politycznej”.
Najwyraźniej zakaz propagowania nazizmu w kraju, którego mieszkańców naziści mordowali i uważali za podludzi, to dla pomysłodawcy koncertu właśnie owa „zasrana poprawność polityczna”.