„The Sun” donosi, a policja w Los Angeles potwierdza, że ruszyło nowe śledztwo dotyczące Romana Polańskiego. Reżyser miał zgwałcić i molestować seksualnie kilka dorosłych już dziś kobiet, które wówczas były jeszcze dziećmi.
Policja zajęła się sprawą po publikacji materiału „The Sun”. Nie wiadomo, ile dokładnie jest oskarżycielek – ponoć „pięć, sześć lub siedem”. Kiedy padły ofiarami molestowania, miały od 9 do 16 lat. Dziś opowiadają swoje historie zachęcone akcją, która pogrążyła Harveya Weinsteina. Policja nie chce podawać szczegółów, zasłaniając się bezpieczeństwem ofiar. Przyznaje jednak, że owszem – Polański ma status podejrzanego.
Jedną z ofiar, która odważyła się ujawnić tożsamość jest artystka Marianne Barnard. Powiedziała mediom, że Polański molestował ją na plaży w Malibu, gdy miała 10 lat. Powiedziała, że Polański fotografował ją w bikini, a potem kazał zdjąć jego górną część. Była przekonana, że pozuje do jakiegoś pisma. „Wtedy zorientowałam się, że mojej mamy nie ma już na miejscu. Nie wiedziałam, dokąd odeszła i nawet się nie zorientowałam, w którym momencie zniknęła. Później Polański mnie molestował” – powiedziała mediom.
Stwierdziła, że reżyser to „drapieżnik, który musi zapłacić za swoje czyny”. Domaga się także reakcji Amerykańskiej Akademii Filmowej, która po całej aferze usunęła Harveya Weinsteina. Barnard chce, by taki sam los spotkał Polańskiego.
Łącznie do bycia molestowanymi przez reżysera przyznało się 11 kobiet. Te, które nie odważyły się zwierzyć mediom, opowiedziały wszystko za pośrednictwem strony impetpolanski.com.
„Do tej pory milczałyśmy. Obawiałyśmy się. Żyłyśmy w strachu. Musimy odbudować swoje życie. Nie możemy pozwolić na to, że potwory, które molestowały kobiety i gwałciły dziewczynki będą na wolności. Roman Polański to pedofil, zbrodniarz i zbieg.Nie możemy pozwolić na to, że odbierze niewinność jakiejś kolejnej dziewczynce. Pedofilii nie leczy ani wiek, ani pobyt w więzieniu” – napisały na stronie organizatorki akcji zachęcającej do ujawniania jego postępków.