Site icon Portal informacyjny STRAJK

„NYT”: po #metoo mężczyźni niechętni do współpracy z koleżankami

pixabay

Dziennikarze „New York Timesa” wybrali się do Davos na Światowe Forum Ekonomiczne. Rozmawiali z menadżerami i szefami światowych firm o tym, jak kampania #metoo przeorała ich świadomość i zmieniła stosunki w pracy. Wnioski nie są jednoznaczne, niektórzy alarmują, że akcja może odbić się rykoszetem na kobiecych karierach.

Jak podaje „NYT”, ruch #metoo od czasu zdemaskowania praktyk Harveya Weinsteina sprawił, że pracę straciło ponad 200 prominentnych, wpływowych mężczyzn. Gazeta przypomina, że w ponad połowie przypadków za męskimi karierami stała praca kobiet – współpracownic, sekretarek, doradczyń, partnerek, żon.

Rozmówcy „NYT” z Davos jednogłośnie przyznali, że są znacznie ostrożniejsi w kontaktach służbowych z koleżankami. To oczywiście zmiana in plus. Ale okazuje się, że jest też druga strona medalu. Wielu firmom nie chce się wprowadzać dobrych praktyk i regulacji, które pomogłyby ulepszyć relacje pomiędzy pracownikami – i po prostu stawiają na minimalizowanie kontaktów kobiet i mężczyzn. To z kolei odbija się negatywnie na drodze zawodowej i awansach kobiet, które tracą przez to szanse na dalszy rozwój zawodowy i umacnianie swojej pozycji.

Dziennikarze rozmawiali między innymi z Pat Milligan, konsultantką z firmy doradczej Mercer, doradzającej wielkim korporacjom w sprawach parytetów i równouprawnienia. Milligan twierdzi, że firmy np. coraz mniej chętnie wysyłają w delegację kobietę i mężczyznę, a połowa menadżerów unika wykonywania wspólnych zadań czy szkolenia sam na sam. Milligan twierdzi, że wiele firm nie chce widzieć problemu, choć takie „unikanie” jest zwyczajnie nielegalne, bo dyskryminujące.

– Co by było, gdyby słowo „kobieta” zastąpić przedstawicielem jakiejkolwiek mniejszości? Oczywiście, że trzeba mówić o tym, jakie zachowania są właściwe, a jakie nie, ale nie oznacza to, że mamy przestać się zadawać z kobietami – mówi ekspertka.

Redakcja przypomina również wcześniejsze badania Światowego Forum Ekonomicznego sprawdzające m.in. różnice w płacach kobiet i mężczyzn, długość życia, dostęp do edukacji, możliwość awansu. Dwa lata temu z raportu wynikało, że zrównanie liczby kobiet i mężczyzn w miejscach pracy na całym świecie może nastąpić za 170 lat. W tej chwili wskaźnik ten wynosi 200. Również w rankingu Fortune 500 o 8 zmniejszyła się liczba amerykańskich firm, którym szefują kobiety.

Konkluzje „NYT” zasmucają, lecz nie dlatego, że #metoo „popsuło” kobietom kariery. To wina idących na skróty – zarówno zarządzających, jak i pracowników, którzy wolą obchodzić problem dookoła niż zająć się nim na serio.

Exit mobile version