Po ostrym ataku Ogólnopolskiego Strajku Kobiet na Lewicę i jej porozumienie z PiS w sprawie ratyfikacji Funduszu Odbudowy, z OSK dobiegają głosy dystansujące się od tego stanowiska.
Przypomnijmy, że we wtorek na koncie OSK na Twitterze pojawił się wpis, że Strajk Kobiet daje Lewicy dobę na „ogarnięcie się”. Brak reakcji Lewicy (nie licząc pojedynczych głosów znaczących działaczy) zmusił nieco zdezorientowane liderki OSK do przedłużenia ultimatum. Nic nie wskazuje na to, by i ten ruch przyniósł jakieś konkretne rezultaty. Lewica jest pewna swojego postępowania, a poza tym wskazuje na sondaż dla „Rzeczpospolitej”, w którym 66 proc. Polaków chce, by opozycja głosowała wspólnie z PiS za przyjęciem unijnej pomocy finansowej.
Dziś swoje stanowisko w tej sprawie opublikował Zespół ds. Praw Pracowniczych Rady Konsultacyjnej przy Ogólnopolskim Strajku Kobiet.
Członkinie i członkowie Zespołu są zdania, że Fundusz Odbudowy jest szansą dla wszystkich obywateli i obywatelek Polski, by zmienić na lepsze warunki codziennego życia. Uważają, że stanowisko OSK jest nieprzemyślane.
„Nieodpowiedzialne stanowisko”
„Nie zgadzamy się ze stanowiskiem OSK w tej sprawie. Odbieramy je jako nieodpowiedzialne i niezgodne z wolą i interesem osób, które brały udział w protestach Strajku Kobiet oraz tych, którzy działają w ramach Rady Konsultacyjnej OSK. Obowiązkiem WSZYSTKICH polityków jest nam zapewnić dostęp do lepszych warunków życia”, czytamy w Stanowisku. Jednocześnie Zespół ds. Praw Pracowniczych zaznacza, że mimo ewidentnego łamania praw człowieka i represji, stosowanych przez obecną władzę wobec osób broniących praw kobiet, należy zrobić wszystko, by gigantyczne sumy z UE trafiły do Polski.
„Powinny zostać wydane w sposób, który wzmocni sektory kluczowe dla jakości życia: ochronę zdrowia, opiekę, mieszkalnictwo, a także inne usługi publiczne. Blisko 500 mln Europejek i Europejczyków czeka na ostatnie głosowania aby fundusz stał się rzeczywistością. Potrzebujemy tych środków, jak i cała Unia Europejska na poprawę sytuacji w wielu dziedzinach po pandemii koronawirusa”, brzmi fragment Stanowiska.
Wydaje się, że bezkompromisową i agresywną krytyką Lewicy i wszystkich tych, którzy poparli stanowisko tej ostatniej, czołowe działaczki OSK zrobiły krzywdę Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet i sobie samym. Banowanie autorów i autorek krytycznych wypowiedzi robi fatalne wrażenie i pokazuje, jak daleko liderki odpłynęły od lokalnych działaczek ruchu, który wykształcił się wokół idei obrony praw kobiet.