Site icon Portal informacyjny STRAJK

Okruchy niepoprawności – wersja rozszerzona

Caspar David Friedrich, Wędrowiec

Jan Kurowicki, Estetyczne przysłony rzeczywistości, Agencja Wydawnicza CB, Warszawa 2016

Entuzjaści felietonów prof. Jana Kurowickiego na strajk.eu mają szansę dostać większą porcję „Okruchów niepoprawności” i im w szczególności zadedykować pragniemy tę pozycję wydawniczą. Nowo wydane „Estetyczne przysłony rzeczywistości” to zbiór esejów, w swojej formie zbliżonych do minianaliz ukazujących się na łamach naszego portalu. Autor, filozof i teoretyk estetyki, bierze na warsztat pojęcia, takie jak m.in. czystość, brud, raj, kontemplacja, oryginał, substytut czy pamiątka – i przeprowadza je znaną naszym czytelnikom ścieżką: poszukuje ich w filozofii, literaturze i sztuce, po czym zestawqia ze sobą różne ich wizje, aby w końcowej części analizy zgrabnie wpleść je w obrazki z codziennego życia społeczno-politycznego.

Nazywa je „estetycznymi oczywistościami”, które są niczym „koń u Benedykta Chmielowskiego, który jaki jest – każdy widzi. I tak, jak bezwiednie dosiada się tego konia, nie myśląc o nim, tak doświadcza się ich, traktując je jako coś zrozumiałego samo przez się”.

„Już od wielu lat zajmuje mnie estetyka, która nie skupia się tylko na wyżynach sztuki. I nie zamyka się w niebotycznych krainach jej Piękna, Wzniosłości, Harmonii, Doskonałości itp. Próbuję więc budować nową: taką, co wyjaśnia właśnie owe estetyczne oczywistości i ich społeczne panowanie nad ludzką twórczością, świadomością, wrażliwością i wyobraźnią” – autor wyłuszcza cel oraz wprowadza czytelnika w specyficzną formę swoich felietonów w bardzo wyczerpującym wstępie. Zastrzega się, że nie chciałby „popaść w wulgarny socjologizm czy ekonomizm. I przede wszystkim ustalić sposoby przejścia i drogi od owych stosunków do wyobraźni, które sprawiają, że w ich obrębie sploty tych stosunków przejawiają się w postaci estetycznej”.

Książka nie jest wyłącznie zbiorem esejów najnowszych, stanowi wybór z poprzednich książek autora (m.in. „Wartości estetycznych fotografii”, „Dlaczego ozdoba zdobi” czy „Estetyczności środowiska naturalnego”) wzbogacony o nowe przykłady i „nowe wątki, które uwydatniają więź między nimi. I tak z dawniejszych rzeczy powstała niejako nowa całość”.

Autor odcina się od określenia „poezja myślowa”, twierdząc, że książka nie zawiera wyłącznie impresji eseisty, ale pełna jest „różnorodnych form i środków literackich na równi z filozoficznymi. I jedne, i drugie bowiem są równowartościowe dla podjętych tu przedsięwzięć poznawczych”. Ja osobiście również nie uważam tego określenia za adekwatne, ponieważ każdy wywód jest ujęty w ramy żelaznej logiki, idzie ścieżką nakreśloną i przemyślaną, która ma swój początek i cel, nie jest błądzeniem po meandrach świadomości i pustym popisem błyskotliwości – a to główne współczesne grzechy poetów, bawiących się w publicystów. Trzeba bowiem wiedzieć, że autor parał się również poezją.

Weźmy na warsztat kategorię brudu. Wychodzimy od obrazka „sprzątania świata” i bezowocnych prób zaszczepienia w młodzieży ekologicznej świadomości i dbałości o odtworzenie „pierwotnego”, czystego kształtu świata. To – jak wywodzi autor – ma swoje źródło w XIX- i XX- wiecznych praktykach higieny ciała. Brud jest czymś wszechobecnym, elementem poniekąd naturalnym, bo nie zmieniającym stałych konstytucji i cech rzeczy, a jednak czymś „nałożonym”, „nie na miejscu”, „zaburzającym”. Łączy się ściśle z kategorią miejsca, w którym wchodzi w relacje i może stworzyć strefę tabu. Tu wchodzi również jego abstrakcyjny sens (na przykład w połączeniu z kategoriami świętości i czystości rozumianej jako bezgrzeszność), aby wrócić w końcu do obszaru natury (tu przywołane zostaje dzieło Hermana Hessego).

Człowiek traktuje naturę jako przedłużenie swojego ciała lub domu, nie dostrzegając, że jest de facto bierna i obojętna, przyjmie w siebie wszystko, zgodzi się na każdą ingerencję. Dla człowieka to pozostałość po sacrum. I, tym razem powołując się na Adorna, udowadnia autor, że w przypadku przeciwstawienia techniki i technologii – nie ma mowy o przeciwieństwie estetycznym. W XVIII wieku sentymentaliści „wracali do natury”, wielbili przyrodę i wszystko, co w niej nienaruszone, jako synonim czystości.

Jedynym przeciwieństwem brudu jest sterylność. I tutaj brud zyskuje pozytywne konotacje, jako element ludzkiego (nie-boskiego) porządku, niedoskonałości towarzyszącej każdemu człowiekowi, symbolizujący ludzką naturę. W XIX i XX wieku po rewolucji przemysłowej i wraz z narodzinami nowoczesnej kultury masowej, brud, ten element zaburzający, stanowić może odpowiedź na to, co ustandaryzowane, świadczyć o oryginalności, artystycznej wolności i odwadze. W przewodnikach turystycznych fenomenem dzisiejszych czasów są atrakcje, takie jak „najbardziej zanieczyszczone jezioro” czy miasto świata. Brud i szpetota to dla współczesnego człowieka pozytywne kategorie estetyczne: beztroska niedoskonałości, ulga, uwolnienie od narzuconych kanonów, ale też i zakorzenienie w naturze, odkłamanie pewnej estetycznej iluzji.

„Estetyczne przysłony rzeczywistości” zawiera kilkadziesiąt takich intelektualnych wędrówek wzdłuż różnych abstrakcyjnych pojęć. To książka-opowieść do niespiesznego delektowania się przykładami, obalania ich, następnie ubierania w nowe ramy. Odsłania kulisy umysłu, który operuje na instynktownie kojarzonych, oczywistych pojęciach.

Exit mobile version