Media donoszą o tym od wczoraj – nieznany sprawca zdewastował z zewnątrz budynek na warszawskiej Ochocie. Policja podejrzewa, że agresorów było kilku.
W poniedziałek około 2.00 w nocy ktoś obrzucił kamieniami budynek należący do społeczności muzułmańskiej przy ul. Bitwy Warszawskiej. Wybite zostały szyby, zniszczone klimatyzatory, a także zdewastowany został ogródek należący do restauracji.
Kamery zarejestrowały dwie osoby, które uderzały cegłami w okna. Policja podejrzewa, że sprawcy, których najpewniej było kilku, usiłowali dostać się do środka, ale im się nie udało.
Pracownicy Ośrodka dostawali już wcześniej pogróżki w internecie. Zgłaszali je policji, urzędnikom z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, pisali też do Kancelarii Prezydenta, Premiera i Sejmu. Bali się – jest to już drugi atak na Ośrodek w listopadzie. Instytucje odpowiadały, że owszem, otrzymały pisma, ale na „strach” nie są w stanie nic zaradzić. Żądały, aby społeczność wskazała konkretne przypadki wandalizmu czy agresji, żeby mogły się do nich odnieść. Ochrona prewencyjna według nich nie była potrzebna.
– Cały czas mamy takie wiadomości na skrzynce mailowej, przez telefon, czy komentarze na mediach społecznościowych – powiedział Ahmad Attal z ośrodka w rozmowie z dziennikarzami RMF Fm. – Od zniszczenia naszego ośrodka jest tylko jeden krok do ataku na ludzi.
Mariusz Błaszczak, pytany wczoraj o sprawę, był oszczędny w komentarzach: – Ten obiekt jest objęty monitoringiem, jest chroniony przez firmę. Policja zadziałała wtedy, kiedy została powiadomiona. Mamy nadzieję, że sprawcy tego aktu wandalizmu zostaną szybko ujęci.