Stowarzyszenie ruszyło z akcją uświadamiającą „Krwawa FIFA”. Nawołują federację FIFA do tego, aby powstrzymała Rosję przed masowym truciem bezdomnych psów w ramach „oczyszczania” miast, w których odbędą się mistrzostwa w piłce nożnej.
Otwarte Klatki i Anima International rozpoczęły międzynarodową kampanię, w ramach której pokazały materiały wideo nakręcone w rosyjskich miastach, będących gospodarzami mistrzostw. Widać na nich psy umierające w męczarniach – w wyniku celowego otrucia.
Mimo że rosyjski minister sportu zapewniał od początku, że jego kraj zapewni bezdomnym zwierzętom opiekę, a jeśli będzie trzeba – powstaną nawet nowe schroniska – obrońcy praw zwierząt nie wierzą. Wolontariusze z Rosji podsyłają im dowody na to, że władze niektórych miast rozwiązują problem „na skróty”. Nagrania pochodzą z Samary i Wołgogradu. Po ulicach miast krążą obywatelskie „szwadrony śmierci” – ludzie, którym za każdego zabitego psa samorząd płaci niewielką sumę pieniędzy. Natomiast zorganizowane akcje polegają na podrzucaniu w miejsca bytowania bezdomnych psów mięsa nafaszerowanego chemikaliami. Psy krztuszą się krwią, umierają w potwornym bólu.
Akcja wystartowała w ubiegły poniedziałek. W ciągu dwóch dni 20 tysięcy ludzi podpisało już petycję do FIFA, aby zechciała wprowadzić do swojego Kodeksu Etycznego specjalną klauzule dotyczącą dobrostanu zwierząt i przede wszystkim wpłynęła na Rosję.
– Puchar Świata FIFA jest jednym z najwspanialszych wydarzeń sportowych na świecie i powinien inspirować do zaangażowania i sukcesów. Zamiast tego, wydarzenie zostało naznaczone brutalnymi otruciami bezpańskich psów, które mają pomóc w „upiększeniu” wizerunku miast-gospodarzy. Zabijanie zwierząt, których jedyną zbrodnią jest nie posiadanie rodziny, którą mogłyby kochać, jest zarówno niemoralne, jak i nieefktywne. Wzywamy miłośników zwierząt na całym świecie do podpisania naszej petycji do FIFA i pomocy w zakończeniu na dobre tego rodzaju praktyk – powiedziała koordynatorka kampanii Iga Lebuda.
Rosyjska działaczka na rzecz zwierząt Jekaterina Dmitrijewa już w styczniu zwracała uwagę na to, że władze niektórych miast organizatorów przeprowadziły przetargi na odłów i uśmiercenie bezdomnych psów i kotów na 2018 rok. Obrońcy zaskarżali tego typu zamówienia publiczne. Z problemem na przełomie roku zapoznała się nawet administracja Władimira Putina, który wydał w tej sprawie oficjalny dokument: samorządom, Ministerstwu Przyrody i Ministerstwu Zdrowia zalecono „unikanie środków, które mogą być uznane za okrutne traktowanie zwierząt”. Jak widać, bez skutku.
Petycję można podpisać tutaj.