Site icon Portal informacyjny STRAJK

PiS a chrześcijańskie wartości

Fotografia J. Samolińskiej

Justyna Samolińska, foto: Bojan Stanisławski

– Polska jest państwem, które broni wartości. My mówimy bardzo silnie: kultura chrześcijańska i społeczna nauka Kościoła powinny być realizowane, i nie wstydzimy się tego – mówiła wczoraj z mocą premier Beata Szydło. To bardzo ciekawe.

„Antysemityzm jest grzechem przeciwko Bogu i ludzkości” – mówił w 2000 roku Jan Paweł II; zaledwie kilka miesięcy temu specjalny list duszpasterski na ten temat wydali polscy biskupi. Ciekawe, czy z tezą tą zgodziłby się Marcin Palade z „Gazety Warszawskiej”, znanej ze zwierzęcego antysemityzmu. „WIĘZIEŃ MÓWI PRAWDĘ O AUSCHWITZ! ŻYDÓW TAM NIE BYŁO. TRZEBA SKOŃCZYĆ Z TĄ PROPAGANDĄ. WSTAŃCIE POLACY I POWIEDZCIE PRAWDĘ” – taki artykuł ukazał się na łamach pisma zaledwie pół roku temu. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, Palade został członkiem zarządu Polskiego Radia.

Rasizm z kolei Kościół oficjalnie i z dużą mocą potępił w 1988 r. Tak, to prawda, późno, ale mam wrażenie, że nowy szef TVP 1, Jan Pawlicki, nie wziął sobie tego do serca. Wkrótce po masakrze w Charleston w czerwcu tego roku, kiedy młody rasista, 21-letni Dylan Roof, wymachując flagą Konfederacji, strzelał do czarnoskórych wiernych kościoła protestanckiego; chciał w ten sposób rozpocząć „wojnę rasową”, Pawlicki uznał, że tę właśnie flagę ustawi sobie na zdjęcie profilowe na FB. Teraz oczywiście twierdzi, że koincydencja czasowa pomiędzy zamachem, a użyciem przez niego konfederatki jest przypadkowa, chciał on bowiem zamanifestować swoją homofobię, a nie rasizm. Cóż, amerykańskie Południe nigdy nie walczyło o niewolnictwo gejów, ale może wszystko jeszcze przed nami.

„Kulturę chrześcijańską” można jak wiadomo szerzyć nie tylko poprzez „ewangelizację” – jak Palade czy Pawlicki – ale także czynem, codziennym życiem i dobrym przykładem. Jacek Kurski, szef całego nowego medialnego interesu, ma np. problem z regularnym płaceniem alimentów – a przynajmniej miał go jeszcze w kwietniu zeszłego roku, kiedy uchylanie się od zobowiązań wobec 8-letniego syna stało się pożywką tabloidów. Rozwód to dość świeża sprawa, nie ma mowy o zaległościach rzędu 80 tys. zł jak w przypadku Mateusza Kijowskiego, ale też zupełnie inny jest jej rozmiar i kaliber. Kijowskiemu można uwierzyć, że naprawdę nie miał kasy. Nowy szef telewizji jako europoseł zarabiał 25 tys. zł miesięcznie, a potem jeszcze dostał ogromną odprawę, zaś zgodnie z oświadczeniem majątkowym, złożonym pod koniec sprawowania kadencji, Kurski jest milionerem. Ma mieszkanie, dwa domy, dwa mercedesy, BMW i oszczędności.

Dobrze, że możemy mieć pewność, że nowe media kreować będą przekaz pełen bożego miłosierdzia, szacunku do chrześcijańskich wartości, w którym szczególną rolę pełnić będzie podstawowa komórka społeczna, czyli rodzina!

[crp]
Exit mobile version