Standard&Poor’s, jedna z trzech najpotężniejszych agencji klasyfikujących państwa według kryterium wiarygodności kredytowej, poinformowała o obniżeniu ratingu dla Polski z A- do BBB+. Powodem są ostatnie decyzje rządu.
Pierwsze pogłoski o tym, że ocena Polski może zostać obniżona, pojawiła się już w środę, kiedy Komisja Europejska zadecydowała o objęciu naszego kraju nadzorem za działania władz zagrażające demokracji i praworządności. Dziś o godz. 18:00 S&P poinformowała o swojej decyzji. – Obniżka odzwierciedla naszą opinię, że system sprawdzeń i równowag (ang. checks and balances, czyli system zapewniający instytucjonalną i polityczną stabilność) został istotnie naruszony, a niezależność i efektywność kluczowych instytucji, jak Trybunał Konstytucyjny i media publiczne, zostały osłabione – tłumaczy agencja w wydanym komunikacie.
Niepokój może budzić również przedstawiona prognoza na przyszłość. Jest negatywna i stanowi zapowiedź, że w najbliższym okresie rating może zostać ponownie obniżony.
Na informacje S&P błyskawicznie zareagowały rynki walutowe. Złoty stracił wyraźnie w stosunku do euro, które obecnie kosztuje ok. 4,48 zł. W związku z tym, że polska Giełda Papierów Wartościowych kończy pracę o 17:00, nie doszło do załamania notowań. Jest jednak niemal pewne, że zaraz po rozpoczęciu poniedziałkowej sesji będą miały miejsce spadki.
Do decyzji agencji odniósł się już polski resort finansów. „W związku z decyzją agencji ratingowej Standard & Poor’s Ministerstwo Finansów informuje, że ogłosi komentarz w tej sprawie po zapoznaniu się z decyzjami pozostałych agencji ratingowych, które to decyzje mają być ogłoszone w dniu dzisiejszym” – czytamy w oświadczeniu.
Obniżka oceny wiarygodności może oznaczać poważne kłopoty dla polskiej gospodarki. Oprócz wyżej oprocentowanych kredytów, istnieje ryzyko odpływu inwestycji zagranicznych.
[crp]