Partia rządząca wstępnie zaakceptowała projekt zmian w ustawie o mniejszościach z 2014 r.
Na początku kampanii wyborczej Platforma Obywatelska zdecydowała się wykonać spektakularny gest skierowany w stronę Ruchu Autonomii Śląska. Działacze RAŚ od lat walczą o przyznanie im uprawnień mniejszości etnicznej. Projekt zmian w ustawie o mniejszościach trafił do Sejmu w październiku 2014 r. Partia rządząca w ramach ukłonu w stronę Ślązaków uznała ich za piątą polską mniejszość etniczną, tuż obok tatarskiej, karaimskiej, łemkowskiej i romskiej. Mniejszości narodowych wymienionych w ustawie mamy w Polsce dziewięć: białoruską, czeską, litewską, niemiecką, ormiańską, rosyjską, słowacką, ukraińską i żydowską.
Nowelizacja przyniesie Ślązakom zmianę statusu ich języka – jako mowy regionalnej (podobne boje toczyli wcześniej Kaszubi). Język śląski mógłby stać się pomocniczym językiem w urzędach oraz na tablicach informacyjnych. Zmiana zapewni również fundusze na rozwój kultury, miejsc pamięci, programów edukacji regionalnej, a także audycji radiowych i telewizyjnych nadawanych po śląsku.
W zeszłym tygodniu sejmowa podkomisja przyjęła projekt ustawy, istnieje duża szansa, że zostanie przegłosowany również w Sejmie. Posiedzenie przebiegało burzliwie. Najwięcej obiekcji mieli naturalnie posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy obawiają się separatystycznych zapędów mieszkańców Śląska: – Ruch Autonomii Śląska twierdzi, że nie temu ma służyć ustawa, ale już sama nazwa stowarzyszenia wskazuje na jego główne cele – powiedział poseł Marek Ast.