Szkoda tylko, że nie jest to zgłoszenie dotyczące istoty ruchu antyszczepionkowego, czyli sprowadzanie zagrożenia dla zdrowia dzieci poprzez namawianie do rezygnacji ze szczepionek.
Bezpośrednim powodem podania organizacji STOP NOP do prokuratury był skopiowany ze strony Stop Eutanazji wpis na Facebooku, w którym przedstawiciele tej organizacji posunęli się do insynuacji, że w szpitalach, na oddziałach intensywnej terapii, zabija się pacjentów. Użyte w zapisie słowo „prawdopodobnie” nie osłabia w niczym wagi tego strasznego oskarżenia pod adresem lekarzy, podobnie jak fakt, że to skopiowany bez słowa komentarza tekst z innej strony. We wpisie sugerowano, że zabijanie pacjentów na oddziałach intensywnej terapii miałoby służyć oszczędzaniu pieniędzy, których, jak skądinąd wiadomo, służbie zdrowia dramatycznie brakuje. Zabicie pacjenta miałoby zwolnić miejsce dla następnych. Mało tego, we wpisie wezwano rodziny zmarłych, by sprawdzały czynności i leki, jakie podawali lekarze zmarłej osobie i w przypadku podejrzeń kontaktowania się z organizacją STOP NOP. Ten sposób manipulowania rodzinami, które i tak przeżywają traumę związaną z odejściem bliskiego, jest wyjątkowo obrzydliwy i niebezpieczny, bo może wywoływać agresję wobec lekarzy.
Słowa użyte przez STOP NOP potępił Rzecznik Praw Pacjentów i Naczelna Izba Lekarska, która również poinformowała o możliwości złożenia zawiadomienia do prokuratury.
W tej sytuacji minister zdrowia nie miał innego wyjścia, musiał zareagować i skończyło się właśnie zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Powiadomił o tym wiceminister Janusz Cieszyński.
Antyszczepionkowcy widząc, jaką burzę wywołali, próbowali zminimalizować skutki swojego oskarżenia, modyfikując wpis i przepraszając „osoby, które sumiennie wykonują swój zawód medyczny i które poczuły się lub mogły poczuć się pomówione, urażone, poniżone w opinii publicznej lub poczuły się narażone na utratę zaufania potrzebnego do dalszego sumiennego wykonywania zawodu medycznego zgodnie z najlepszą wiedzą i sztuką medyczną z powodu opublikowanych treści zawartych w apelu zamieszczonym na profilu społecznościowym Ogólnopolskiego Stowarzyszenia STOP NOP”. Argumentowali także, że wpis ze strony Stop Eutanazji zamieścili „grzecznościowo”.
Dalsze losy zawiadomienia będą sprawdzianem dla państwa PiS, jak odnosi się do twierdzeń grup, propagujących nienaukowe i szkodliwe idee. Jeżeli sprawa, na co zasługuje, znalazłaby się w sądzie, to pozostaje mieć nadzieję, że zostanie zbadany nie tylko ten jeden konkretny zapis w sieci społecznościowej, ale też cała ideologia ruchów antyszczepionkowych i poddana krytycznej naukowej ocenie.