Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS przeprowadził sondaż, z którego wynika, że lider Nowoczesnej jest w oczach Polaków zarazem przywódcą dzisiejszej opozycji. Aczkolwiek badania pokazują też, że rodacy tęsknią za Donaldem Tuskiem.
Do grona potencjalnych liderów Polacy zaliczyli również byłą premier Ewę Kopacz. Wprawdzie zajęła miejsce oddalone od podium – za Petru i Tuskiem, a nawet za Grzegorzem Schetyną, jednak wciąż jest w tej roli brana pod uwagę. Co ciekawe, zaraz za Petru ze srebrnym medalem uplasował się Mateusz Kijowski, którego najwyraźniej Polacy chcieliby widzieć w Sejmie i na czele osobnego ugrupowania. Nie zaszkodziły mu nawet niechlubne zaszłości dotyczące zaległości alimentacyjnych.
„Ze zmianą sytuacji w kraju” ankietowanym kojarzy się zdecydowanie Donald Tusk. Natomiast jeśli chodzi o potencjał całych ugrupowań, wygrywa partia Petru – to ona dzisiaj kumuluje nadzieje Polaków na zmiany. Badanie przeprowadził Instytut IBRiS w dniach 5-6 sierpnia 2016 roku na ogólnopolskiej próbie 1100 osób, telefonicznie.
Ryszard Petru zresztą sam stara się na lidera opozycji kreować – kilka dni temu zapowiedział, że jeżeli przejmie władzę w kraju, nie zlikwiduje dodatku „Rodzina 500 plus”, natomiast na dzień dzisiejszy – po Światowych Dniach Młodzieży, postarałby się zrealizować obietnicę poprzedniego rządu, dotyczącą przyjęcia 7 tys. uchodźców. Po deklaracji Grzegorza Schetyny, jakoby Platforma Obywatelska miała jeszcze bardziej przesunąć się w swoim programie „na prawo”, niewątpliwie szanse Petru na pozyskanie społecznego zaufania wzrosły. Niestety tęsknot Polaków za lewicą żaden z ostatnich sondaży nie ujawnił.