Site icon Portal informacyjny STRAJK

Poseł Kukiz’15 nie chce na Bemowie ulicy uczestnika Powstania Warszawskiego. „Wracają komunistyczni mordercy”

Niewybredne ataki na politycznych oponentów, teorie spiskowe i typowy dla prawicy zajadły antykomunizm – to wszystko zawarł w jednym wpisie na Facebooku poseł Kukiz’15 Tomasz Jaskóła. Tak bardzo nie mógł znieść powstania partii Wiosna z pewnymi akcentami socjalnymi w programie i powtórnej zmiany nazw ulic na warszawskim Bemowie.

– Warszawa Trzaskowskiego wraca do korzeni … ściągają Zaporę, powracają komunistyczni mordercy – tak przedstawiciel „antysystemowej” partii podsumował fakt anulowania zarządzeń wojewody mazowieckiego w sprawie nazw ulic w Warszawie. Nie mógł znieść powrotu ul. Wacława Szadkowskiego, przedwojennego aktywisty Komunistycznej Partii Polski, a podczas II wojny światowej żołnierza Armii Ludowej i uczestnika Powstania Warszawskiego. W przekonaniu Jaskóły najwyraźniej udział w walce z hitlerowcami nie ma żadnego znaczenia, skoro Szadkowski należał do „niewłaściwej” formacji. Lepszym patronem jego zdaniem byłby „żołnierz wyklęty”, który w czasie II wojny światowej również walczył z hitlerowcami, jednak w 1945 r. nie wrócił do normalnego życia. W ramach „walki o wolną Polskę bez komunistów” na Lubelszczyźnie zabijał urzędników nowej władzy czy milicjantów, ale i pacyfikował przychylne nowej władzy wsie, paląc domy i samowolnie wymierzając mieszkańcom kary cielesne. „Wsławił się” również zrabowaniem miliona złotych z banku w Lublinie.

Tomasz Jaskóła w dalszej części swojego wpisu usiłuje również zbudować powiązanie między powstaniem partii Wiosna a służbami specjalnymi PRL.  – Nadal uważacie, że nic sie nie dzieje? A może po prostu nie rozumiecie III RP? – retorycznie pyta na koniec.

To nie pierwszy raz, gdy „patriotycznemu” posłowi przeszkadzają uczestnicy walki z okupacją hitlerowską, bo nie odpowiadają jego ideologicznemu profilowi. W 2016 r. Jaskóła, również w mediach społecznościowych, protestował przeciwko upamiętnianiu wyzwolenia Częstochowy w styczniu 1945 r., chociaż w rzeczywistości uroczystości albo się nie odbywają, albo mają bardzo skromny charakter. Sugerował, że w 1945 r. w sytuacji Polski w zasadzie nie zmieniło się zupełnie nic i sześć lat krwawej okupacji hitlerowskiej można zrównać z okresem PRL.

Jaskóła uczył swojego czasu historii w liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie. Według relacji absolwentów tej szkoły, stracił zajęcie, gdyż zamiast uczyć, opowiadał uczniom o prawdziwym Wojciechu Jaruzelskim, który ponoć zmarł w latach 50., a jego miejsce zajął podstawiony przez służbę bezpieczeństwa sobowtór. Jak widać jego refleksja o przeszłości pozostaje na kuriozalnym poziomie.

Exit mobile version