Site icon Portal informacyjny STRAJK

Powstanie czwarte lotnisko na Mazowszu? PiS naprawdę tego chce

Lotnisko we Frankfurcie nad Menem / fot. Wikimedia Commons

To może być jedna z najgorszych inwestycji publicznych od wielu lat. Prawo i Sprawiedliwość, ustami swojego wodza, zapowiedziało powstanie ogromnego lotniska między Łodzią a Warszawą. Prezes uważa, że Polska potrzebuje takiego molocha, mimo że w ostatniej dekadzie przeznaczono znaczne środki na rozbudowę lokalnych portów lotniczych. Jeśli pomysł PiS doczeka się realizacji, mniejsze lotniska mogą podzielić los obiektu w Radomiu.

Jarosław Kaczyński, samozwańczy ekspert od ruchu lotniczego www.flickr.com/photos/drabikpany/

W województwie mazowieckim znajdują się obecnie trzy lotniska: Okęcie, M0dlin i Radom. To ostatnie istnieje tylko teoretycznie. Nie startują z niego żadne samoloty linii krajowych ani zagranicznych. Obiekt stoi pusty i obciąża miejski budżet. Mimo to, przywódca Prawa i Sprawiedliwości uważa, że region potrzebuje jeszcze jednego lotniska i do swojego pomysłu wydaje się być przekonany. – To wielkie międzynarodowe lotnisko jest nam potrzebne i to jest, według mnie, priorytet – podkreślał cytowany przez PAP Kaczyński. – Nie możemy zgodzić się na to, że my jesteśmy tylko krajem, w którym lotniska są początkiem drogi do innych wielkich lotnisk – np. do Frankfurtu czy teraz, jak często nam proponują, do Berlina – ciągle to lotnisko jest, skądinąd, niedokończone – dodał lider PiS.

Centralny Port Lotniczy miałby powstać w połowie drogi pomiędzy Łodzią, a Warszawą. Lotnisko, według planu, mogłoby obsługiwać 60 mln pasażerów rocznie. Koszt jego wzniesienia to 25-30 mld złotych.

Co na to eksperci? Jacek Krawczyk z Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, uważa pomysł za katastrofalny i „pozbawiony ekonomicznych podstaw”. – Jeżeli ten projekt będzie realizowany dziś, to zmarnujemy kilkaset milionów euro, które włożyliśmy w rozwój lotnisk w Warszawie. To będą pieniądze wyrzucone w błoto.(…) Nie wydaje mi się, żeby Polskę było stać na wyrzucenie pieniędzy publicznych, które zostały zainwestowane w infrastrukturę. Mamy obowiązek dbać o publiczne pieniądze – powiedział Krawczyk w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

 

Exit mobile version